|
|
Autor |
Wiadomość |
Liadan
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 17:08, 02 Lis 2007 Temat postu: naturalne sposoby walki ze stresem |
|
|
Jak w temacie. Jak radzicie sobie ze stresem nawet jeżeli nie są to naturalne metody z chęcią poczytam o wszystkich. Znacie jakieś ziołowe przepisy na uspokojenie? Herbatki itd.?
Bynajmniej nie jest mi to potrzebną jeszcze w praktyce co w teori, to temat mojej pracy na PP, więc mam nadzieję że pomożecie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Idril
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:41, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Podstawy Przedsiębiorczosci? (tylko to mi przychodzi do głowy od skrótu PP:D)
Ja wcinam tabletki ziołowe Labofarm czy jakoś tak, bardzo skuteczne, ale moga powodowac senność.
I na uspokojenie to z herbatek chyba melisa jeśli się nie mylę.
Nervogram (nie mam zielonego pojęcia jak to się pisze) takie paskudne granulki, ale jak na moj gust kompletnie nieskuteczne.
Jeszcze kojarzę Neospasminę, ale nie pamietam czy to skuteczne było.
Od mojej mamy dodaję, ze ćwiczenia oddechowe, ale u mnie to nie działa Szczegolnie w sytuacjach bardzo stresujących:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amras
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Sob 17:03, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Nie mam zielonego pojęcia o takich specyfikach. Ale jak czytam te nazwy tabletek czy tam granulek... bleee... nawet jeśli to naturalne, nie tknąłbym się W ostateczności skosztowałbym herbatki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiedzmanna
Głos Gaju
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:10, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
"... - A na co to skutkuje? - pyta Pawlak.
- Na spokój - odpowiada Amerykanin.
- A nie lepiej to spokojnie żyć?... - podsumowuje Pawlak."
Te słowa z kultowego filmu "Kochaj albo rzuć" mogłyby być jedyną poprawną odpowiedzią na na temat Liadan, ale... nie ma tak prosto w życiu Stres jest normalnym fizjologicznym zjawiskiem - brak reakcji stresowej oznacza, niestety, śmierć organizmu. Tyle wymądrzeń
Moim zdaniem faszerowanie się chemią czy nawet z pozoru "niegroźnymi' miksturami ziołowymi stresu nie usuną, spowodują jedynie osłabienie naszej reakcji na niego. Ogarnie nas senność, ogólny tumiwisizm i tamcistoicyzm. Najskuteczniejsza, myślę, jest profilaktyka. Wiadomo, stres jest naszym nieodłącznym towarzyszem, trzeba go po prostu oswoić.
Ponieważ jego zgubne skutki doświadczyłam na własnej skórze, podzielę się moimi sposobami na stresa. Na mnie podziałały znakomicie.
1. Systematyczny kontakt z naturą - nic tak nie wycisza, jak spacer wśród drzew. Często podczas takiego spaceru znajdowałam sposób na rozwiązanie trudnej sytuacji, nasuwało się samo, niemal idealne w swojej prostocie.
2. Jak zarazę omijam z daleka wiecznych malkontentów oraz plujące jadem osobniki. To takie wampiry energetyczne. Udziela mi się ich czarnowidztwo. Fuj, zgiń przepadnij...
3. Z przyjaciółkami utworzyłyśmy sobie grupę "Skautek piwnych" - raz w miesiącu, przy kufelku piwka i niegroźnych ploteczkach prostujemy sobie życie. Jak ma któraś problem, podrzucamy pomysły jak go rozwiązać. Istnieje zasada "raz - dwa - trzy.." - jeden kufelek, dwa poważne problemy do rozwiązania na jednym spotkaniu, trzy godziny przyjemnej rozmowy przerywanej salwami śmiechu, bo na spotkanie każda przygotowuje 5 dobrych dowcipów.
4. No i na koniec nie byłabym sobą, gdybym czegoś "czarodziejskiego" nie zapodała. Ponoć SŁOWO ma wielką moc. Na kartkach piszę sobie cytaty i przypinam magnesem na lodówce. Mam ich sporą kolekcję i wybieram takie, które mi w danym dniu pomagają w pozytywnym spojrzeniu na świat.
" Pamiętaj, że dobry przykład jest najlepszym kazaniem" - tym cytatem kończę swoje wywody na temat Pozdrawiam cieplutko w zimny i mokry listopadowy wieczór.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 23:59, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Dobrze się przygotować na sytuacje trudne, żeby mieć pewność, a potem iść, jak na pole walki i z honorem wojownika walczyć o swoje
Z ziół melisa, rumianek, werbena, w baaardzo silnym stresie można (z rzadka) coś na bazie waleriany, np. Valdispert- ale to naprawdę w kryzysowych. Innej chemii nie polecam, neospasminy też
Kąpiele pachnące, drobne przyjemności, system pozytywnych motywacji- nagrody za osiągnięcia, wtedy to pozytywne doznania będą motywować, nie stres. Dobra herbata, dobra książka, jeśli jest czas, dobre mniemanie o sobie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bianka
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:27, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Podobają mi się sposoby Wiedźmanny, choć nie podzielam jej nastawienia co do ziół- ich działanie jest prawdziwym drogocennym oddziaływaniem na ludzki organizm, który czasami stresujących sytuacji nie może ominąć- bo właśnie nie byłoby to życie, jak więc czasem mówić o profilaktyce:)? Zgadzam się bowiem,że stresu uniknąć sięnie da, ale najgorszy jest nie on sam a towarzyszące mu objawy i symptomy, szkodliwe dla zdrowia, a z którymi zioła mogą sobie poradzić- napięcie mięśni, nierówna praca serca, bezsenność, nadmierna potliwość, nadciśnienie tętnicze, ogólne osłabienie organizmu.
Metody walki ze stresem każdy wypracowuje sobie sam, zależnie od tego co sprawia mu przyjemność. Ja np kocham ruch-ruch jest w czołówce sprawiających mi przyjemność czynności. Kocham spacerować, biegać, ćwiczyć, rozciągać się, jeździć konno, pływać, wiosłować, strzelać, jeździć na rowerze ... ... ... .itp. To mnie zawsze odstresowuje. Uwielbiam też pisać i wpadać w twórczy trans.
Ale- co do ziół, bo czuję się w obowiązku napisać, jako że to moja pasja od lat conajmniej 17...Są zioła które z powodzeniem i bez żadnych negatywnych efektów ubocznyh moga spełniać funkcje uspkajające, relaksujące i odprężające.
Sa to przede wszystkim:
Aminek egipski- ponieważ obok uspakajających ma również właściwości rozluźniające. Szkodliwym symptomem stresu jest napięcie mięśni, to ono szkodzi naszemu zdrowiu a nie sam , mobilizujący do działania stres - dlatego najlepsze uspakakające zioła łączą w sobie tę właściwość z właściwością rozkurczającą mieśnie,
Bazylia- zwłaszcza trudno, niestety dostępny , w Polsce olejek-zapach bazylii. Zaobserwowano jego działanie nie tylko uspakajające ale również poprawiające humor, podnoszące nastrój. Zapach bazylii ma w sobie coś takiego, że mimowolnie na twarz wpełza uśmiech ,
słaby napar z Cykorii Podróżnik ( 1 ŁYŻECZKA, a nie łyżka startego korzenia na szklankę wody- zagotować i po zagotowaniu zlać do szklanki, przykryć, po półgodzinie można już pić. Rano na czczo i przed snem-nie wiecej jak dwa razy dziennie),
Chmiel- napary na bazie szyszek chmielu odpręzają rewelacyjnie,
napar z liści Borówki Czarnej,
Ciemiężyca Biała- prawdziwa rewelacja, obniża ciśnienie krwi, rozluźnia mięśnie, uspakaja. Jest jednak trudną rośliną i z całą pewnością nie nadaje się dla laików. Zresztą, jest pod całkowitą ochroną.
Grzybień Biały- tak, lilia wodna ma działanie uspakajające i rozluźniające a polecana jest szczególnie dla sercowców- ale sok inaczej dawkowany może róznież otruć, więc lepiej z grzybieniem uważać.
- i coś na czasie- napar z pędów jemioły ( ale absolutnie nie owoce) działa rrrrrrewlacyjnie odstresowująco. Nie polecam go jedynie ciążarnym i karmiącym piersią.
Pozdrowienia,Bianka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiedzmanna
Głos Gaju
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:38, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Bianko miła, fantastycznie uzupełniłaś moją wypowiedź, dzięki. Bo ja opisałam profilaktykę, by, jak to pięknie ujęła Keriann," iść, jak na pole walki i z honorem wojownika walczyć o swoje".
Cytnę siebie również:
"Moim zdaniem faszerowanie się chemią czy nawet z pozoru "niegroźnymi' miksturami ziołowymi stresu nie usuną, " - bo naprawdę NIE USUNĄ STRESU, tylko zniwelują jego skutki. Czasami stres jest ponad nasze siły i atakuje mimo profilaktyki. Wówczas, owszem, musimy się wspomóc uspokajaczem, żeby nie dopuścić do wycieńczenia organizmu.
Jak czytałaś w moim poście, posiłkujemy się dobroczynną mocą chmielu w ilościach iście aptekarskich Co do jemioły... pozostanę sceptyczką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bianka
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:42, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ano, wiem z doświadczenia,że aptekarz aptekarzowi nierówny Szyszki chmielu od piwa też jakaś tam przestrzeń czasu i działań dzieli
Ja myślę,że leki jakiekolwiek mogą jedynie walczyć z objawami. To wielkiego rodzaju uświadomienie wiedzieć,że tak naprawdę jedynie profilaktyka ma sens. Więc zgadzam się w zupełności.
Jeśli zaś o stres chodzi, moja refleksja jest taka,że nie sam stres jest szkodliwy, tylko własnie towarzyszące mu objawy. Stres może mobilizować do działania, wyostrzać umysł, ułatwiać koncentrację i przyspieszać procesy pamięci- sama tak mam, należę do tych ludzi, którzy w stresie myślą lepiej, szybciej, poprawniej i bystrzej. Stres może być i austresem-stresem pozytywnym i dystresem-stresem negatywnym. Są szkoły psychologiczne, które uznają dystres jedynie za fizyczne, szkodliwe skutki uboczne pozytywnego austresu- i o to mi chodziło z ziołami. W tym przypadku faszerowanie się ziołami usunie stres, ów dystres. Uf, chyba udało mi się wytłumaczyć
Także zapewniam,że jeśli chodzi o profilaktykę jestem jej wielką społeczną
miłośniczką, zwolenniczką i agitatorką - i co do joty popieram Twe zdanie.
Co do jemioły- lepiej pozostać sceptykiem niż nadgorliwym entuzjastą, bo to niełatwe zioło i ja namawiać nie będę .
Pozdrowienia,Bianka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eileen
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze światłości:)
|
Wysłany: Czw 19:03, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
no,Wiedźmanno fajnie piszesz:)
Bianka-bazylie uwielbiam:) na co dzień w kuchni stosuję i zamierzam świeżą hodować w doniczce:)
melisa dość słabo działa, są tabletki z waleriana ale to dosyć dla mnie podejrzane mimo że "naturalne"-na moją mamę dziwnie działało....
co do zapachów-olejki zapachowe-jakie kto lubi po prostu:)
kadzidełek juz nie stosuje ale organizm wyczuwa nowy zapach,skupia sie na nim,dodatkowo płuca inaczej pracują i oddech się pogłębia i powoli uspokaja,głębokie oddechy na mnie działają świetnie. relaksacyjna muzyka.... głaskanie zwierzaka...
z ziół np. na chandrę, dołek emocjonalny polecam dziurawiec:) działa skutecznie i szybko,tylko jeśli jest słoneczny dzień to trzeba uważać z iloscią pitej herbatki....
no i GWIZDANIE:)
dużo piosenek ostatnio jest z gwizdaniem-zauważyłam że mnie relaksuja i poprawiają humor:) bo gwiżdżemy kiedy mamy luz,jesteśmy zrelaksowani,zadowoleni,a mózg można oszukać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bianka
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:42, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Rewelacyjny pomysł z tym gwizdaniem:) Faktycznie, umysł kojarzy gwizdanie z radością i entuzjazmem, a to prawda, co piszesz, że można go oszukać.
Brawo, świetny pomysł. Podobnie jak z uśmiechem- podobno nawet na siłę wymuszony uśmiech, bez radości czy zadowolenia, napina przecież mięśnie twarzy i oddziałuje na nerwy i do mózgu płynie informacja, że człowiek jest zadowolony i wytwarzają się endorfiny. I uśmiechanie się na siłę naprawdę działa.
Pozdrowienia,Bianka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolus
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 22:02, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Tja, też uważam, że chemia jest nie zdrowa. Można dostać jakiejś hiperwitaminozy czy coś.
No to ja na polecam poduszeczkę wypełnioną szyszkami chmielu spryskanymi alkoholem.
Z melisą może być różnie. Nie na wszystkich działa w równym stopniu. Na mnie na przykład działa super. Potrzebny jest mocny wywar, który parzył się ok 10 min. jak jest taki ciemny, to znaczy, że gotowe. Parz w 200 ml jedną saszetkę( nie wiem ile to gramów) W najgorszym stresie można się uśmiechnąć.
Gwizdanie rzeczywiście uspokaja. Gratuluję pomysłu.
A tak profilaktycznie to radzę sport. I to dużo. Podczas wysiłku fizycznego wydziela się serotonina
Tak zapachowe działanie bardzo pozytywne ma tymianek Robiona badania, że aromaterapia nie działa, ale moim zdaniem nie były one miarodajne. Więc olejek lawendowy do kąpieli na wieczorek. A bazylia (własne doświadczenie i książki) pobudza i odpręża. bardzo fajna sprawa.
Btw. Wiecie, że chmiel jest blisko spokrewniony z Konopiami indyjskimi(marihuaną)? Szyszki zawierają związek bliski THC. Nic dziwnego,m że mówi się o kimś, że jest podchmielony.
Ostatnio zmieniony przez Karolus dnia Czw 22:02, 24 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bianka
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:15, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie tak, podobno można palić chmiel tak jak marihuanę. Tylko ilości THC w chmielu są skąpe, więc od samego dymu można się ...źle poczuć, bo wypalić trzebaby naprawdę dużo.
A "podchmielony" to się chyba raczej mówi odwołując się do związków alkoholowych z piwa a nie narkotycznych Wszak piwo robi się na bazie chmielu. Chmiel jest roślinką uspakajającą
Pozdrowienia,Bianka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolus
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 0:30, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mała ilość związku BLISKIEGO thc nie powinna stanowić przeszkody ;] Można się postarać i wyekstraktować.
Cytat: | "podchmielony" to się chyba raczej mówi odwołując się do związków alkoholowych z piwa a nie narkotycznych |
xD To samo powiedziałem swojej siostrze jak mówiła o tym podchmielonym. Masz rację. Przepraszam, chciałem się po prostu powymądrzać :D. Chmiel klaruje piwo i nadaje mu charakterystyczny smak.
Kurczę, pierwszy post od dawna na tym forum i od razu zrobiłem offtopic. No cóż... Więc uznajmy, że skończyliśmy na uspakajającym działaniu chmielu. :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bianka
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:34, 28 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ale to forum ma przecież przyjazną atmosferę i nikogo nie dziwi, że rozmawiając na temat, czasami porusza się też inne pokrewne zagadnienia
A jak wyekstraktować thc z chmielu?
Pozdrowienia,Bianka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiedzmanna
Głos Gaju
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:31, 28 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Sobie posadzę chmiel na działce.." niech się gadzina wije.." a jak upojnie i słodko pachnie. Będzie spokojnościowo w wiedzmatym uroczysku
a "podchmielenie" to... podniesienie w górę pędów chmielu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|