Autor |
Wiadomość |
Wiedzmanna
Głos Gaju
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:51, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmm.. Bardzie Borowiaku, twoja poezja mnie urzekła... chwytaj ulotne chwile, zamieniaj w słowa, niech nie więdną jak jesienne liście ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
borowiak
Głos Gaju
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:41, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
łapać chwilę i zamieniać w słowa to tak jak śpiewu letnich ptaków słuchać z płyty (niestety)
Ostatnio zmieniony przez borowiak dnia Pon 13:32, 20 Lis 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiedzmanna
Głos Gaju
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:57, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Okrutne słowa piszesz, Borowiaku... nie podoba mi się takie porównanie
Słowa są jak ciepły koc - otulają nas, gdy na świecie zimno i żle. Piękne chwile to ornamenty utkane na kocu - cieszą oczy, gdy na świecie szaro i ponuro. Otul się kolorowym, ciepłym kocem, popatrz w płomyki ognia na kominku... Prawda, że cieplej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amras
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Czw 23:40, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
No cóż... A ja powiem że gdy się głęboko doświadczy takiej pięknej chwili to chyba nie ma nic złego w próbie utrwalnia jej w słowach, by móc wspominać piękne przeżycie. A nie od dzisiaj wiadomo że wprawny bard potrafi upleść ze słów zaklęcie, którego moc może nawet w całej okazałości pozwolić doświadczyć owej chwili raz jeszcze
|
|
Powrót do góry |
|
|
morfin
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:54, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
hehe a kto powiedział że słowa mają tyko utrwalać?? Jedno słowo może wyczarować w czyjejś duszy cały nowy wielobarwny świat, tętniący własnym życiem, mitologią nadzieją i jej upadkiem. Cały wszechświat u którego początku jest jedno słowo A czasem ktoś powie coś co tak naprawdę już wiedzieliśmy ale nie potrafiliśmy wyrazić sami. Jedno "kocham" i już wszystko się zmienia! Jedno słowo może dać nadzieję albo ją odebrać... Układanie słów w taki sposób żeby odbiorca nie tylko zrozumiał to co chcemy powiedzieć, ale też żeby poznał nas samych, którzy te słowa mówimy. To wielka sztuka. Słowa płynące z duszy można rozpoznać. Słowa nie powinny utrwalać, nie w wierszach. Powinny kreować, roztaczać obrazy. Poruszać w odbiorcy takie struny żeby sam dochodził do jakichś wniosków. Niekoniecznie zamierzonych przez autora... Tak sądzę, mogę się mylić
|
|
Powrót do góry |
|
|
borowiak
Głos Gaju
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 1:08, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Czym dla mnie jest poezja. Pod wpływem tej rozmowy trafiłem na wiersz pt. "brewiarz" Z. Herbeta. Wklejam go tutaj z ogromną przyjemnością
***
Panie,
obdarz mnie zdolnością układania zdań długich, których
linia jak zwykle od oddechu do oddechu wydaje
się linią rozpiętą jak wiszące mosty jak tęcza alfa i omega
oceanu
Panie,
obdarz mnie sią i zręcznością tych, którzy
budują zdania długie rozłożyste jak dąb pojemne
jak wielka dolina, aby mieściły się w nich światy, cienie
światów, światy z marzenia
a także aby zdanie główne panowało pewnie nad podrzędnymi
kontrolowało ich bieg zawiły ale wyrazisty jak basso continuo
trwało niewzruszenie nad ruchem elementów, aby przyciągało je jak
jądro przyciąga elektrony siłą niewidzialnych praw grawitacji
o zdanie długie tedy modlę się zdanie lepione w mozole
rozległe tak by w każdym z nich znalazło się lustrzane
odbicie katedry, wielkie oratorium, tryptyk
a także zwierzęta
potężne i małe, dworce kolejowe, serce przepełnione żalem
przepaści skalne i bruzdę losu w doni
***
Pisanie modlitw jest również przyjemne jak pisanie zaklęć. Tę modlitwę napisałem zeszłej jesieni
kkk 1422
dzwon kołysał się
z miękkim sercem jabłka
pół nocy wiatr ponaglał ptaki
po sieni chaty przytulnej gniazdami
przy stole jeże zgrały się w chowanego
liśćmi beztrosko grzebiąc zaproszenia
na afrykański odlot tutaj zostaję
chłodom poranków poświęcam brzozy
w piecach ołtarzach krematoriach
duszę przemywam jabłkowym bimbrem
stworzony kielichem obraz wieczności
umiera jak zwykle zbyt młodo
pragnę podziękować za wszystko
który nam dajesz by później odebrać
z nadejściem zimy wysłałem słowo
pogańskich modlitw jak dni
zmawianych a noce coraz dłuższe
nie wiem czy ty zza okna słyszysz
aniołów śpiew wychodzący z rzeki
sanctus mozarta
spirytus dodaję
zadośćuczynienie
ament
* kursywa pochodzi z wiersza niejakiej Donny Gentile (szkoda ze jej tu nie ma)
Ostatnio zmieniony przez borowiak dnia Pon 13:51, 20 Lis 2006, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaira
Głos Gaju
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:52, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ładny wiersz podoba mi się... szczególnie ostatnia zwrotka Hmm ale zastanawiam się dlaczego "ament" ? Słyszałam, że z łac. to głupiec/głupi (jakoś tak ) heh ale pewnie się mylę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
borowiak
Głos Gaju
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:39, 09 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
amantes amentes łac., zakochani (są jak) szaleńcy.
Etym. - parafr. z Plauta (Kupiec, Prolog, 81) a. Terencjusza (Dziewczyna z Andros, 1, 3, 13). - za słownikiem Kopalińskiego
Jeśli między zakochanym szaleńcem a głupcem jest jakaś róznica to istotnie się mylisz
|
|
Powrót do góry |
|
|
borowiak
Głos Gaju
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:40, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
* Amon *
a jeśli miałbyś Panie mnie zabrać
do swej niebieskiej krainy
przygotuj tam lasy dębowe
i posadź na skraju wierzby
płaczące za utraconą ziemią
słońce niech będzie jasne
jak dzisiaj- spójrz
wiszące nisko, wsłuchane
w symfonie świerszczy
na strunach letnich nocy
i nie zapomnij bardzo cię proszę
o moim pierwszym psie
Amonie którego uśpiła wiara
i odszedł w cierpieniu
zdradzonej przeze mnie przyjaźni
podaruj mu wszystkie lasy
tropy księżyca na ścieżkach
i kogoś lepszego ode mnie
by jego wierne psie serce
nie pękło po raz drugi
nie chcę twych chórów anielskich
zbyt wiele w duszy mam smutku
tęsknoty za każdym dniem
i nocą która odchodzi
z nadejściem kolejnych świtów
i jeszcze o jedno proszę
ty nie rozgrzeszaj mnie nigdy
z żadnego czynu słowa i myśli
zostaw je we mnie wspomnieniem
bym zawsze wiedział kim jestem
* to właściwie jest projekt wiersza, chociaż sam nie wiem co to jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 19:45, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Borowiak- przejmujące, myślałam, że to cytat z jakiegoś poety, którego teksty zamieszczają w podręcznikach szkolnych! No, masz na to spore sznase, jak tak dalej będziesz pisać! Jestem pod wrażeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
borowiak
Głos Gaju
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:19, 05 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
borowiak
Głos Gaju
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:53, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
bębny nigdy nie milkną
czy słyszysz ich rytm
posłuchaj
ogień nigdy nie gaśnie
czy czujesz go pod skórą
posłuchaj
nie ma takiego miejsca
które nazwałbyś domem
posłuchaj
jak w rytmie bębnów
Dęby płoną ogniem
(eisteddfod 2006)
|
|
Powrót do góry |
|
|
borowiak
Głos Gaju
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:27, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
zamknąłem świat pełen znaczeń
na zewnątrz dwudziestu i czterech kamieni
odszedłem gdzie strzępy dziecinnych bajek
mieszają się z wiedzą o stworzeniu i końcu
człowieka którym jestem
tu matki też karmią dzieci piersią
a samobójcy przed śmiercią jedzą ten sam chleb
który Jezus podawał swym uczniom
by nigdy nie zapomnieli znaczenia miłości
pozornie nic nie jest inne
pozornie jestem jedynym zbawicielem
jestem ciałem i krwią a czasami duchem
swym własnym uczniem
zamkniętym na zewnątrz
dwudziestu i czterech kamieni
podnoszę oczy by jednym gestem
zatrzymać czas, dobro i zło które stwarzam
dlaczego więc wciąż widzę cierpienie
w oczach bezpańskich zwierząt
i porzuconych dzieci
w śmiechu i śpiewie pijanych szczęściarzy
w radości świąt i rytuale codzienności
w trosce schylonych nad sklepową ladą
w zadumie myślących że nikt nie widzi
świata na zewnątrz
gdzie mały kot znalazł swój dom
swój własny dom jak oświecenie
który pozwala marzyć i cierpieć
i mruczeć w rozkoszy ciepła
rozgrzanej pościeli
* a to tak mi się dzisiaj napisało
|
|
Powrót do góry |
|
|
borowiak
Głos Gaju
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:50, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
szczęściem jest wrócić do domu
ze śnieżnej zadymki zimy
zobaczyć jak śmiejąc się mówisz-
wyglądasz dzisiaj jak bałwan
zaparzyć dzbanek herbaty
usiąść wygodnie przy piecu
paląc w nim nasze spojrzenia
i senne tykanie zegara
* Napisałem to dokładnie rok temu, teraz cały dom śpi a na dworzu szaleje wichura. Dedykuję wszystkim przyjaciołom z Hazel Grove z życzeniami odnalezienia szczęścia w rzeczach najprostszych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrsjazz
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:34, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dobre to wszystko. Dobre, bo pelne dobra i dobrze napisane .
Podoba mi sie Twoja lacznosc z Nautra, piekny wyraz jej dajesz w wierszach.
Najlepszy "Amon", bo najbardziej spojny i najmocniej napisany. "Dzwon kołysał się z miękkim sercem jabłka" (tytul! genialny!) tez swietny, pelen znaczen.
Prosze o wiecej .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|