Witajcie przyjaciele o zielonych sercach

Viking

Obserwuję wasz zakątek od pewnego czasu i uznałem, że nadeszła odpowiednia chwila, żeby do was dołączyć. To dla mnie wielki zaszczyt. Chociaż dawno minęły czasy moich wrażliwych uniesień i poetyckich natchnień, bo życie pędzi w szalonym tempie i odbiera marzenia, to tutaj znalazłem kawałek siebie. Czytając wasze pełne wzajemnego szacunku i sympatii dyskusje, zrozumiałem, że tego mi brakuje. Czasem miewam sny ale najczęściej są to koszmary z których budzę się ze zgrozą. Marzą mi się zielone wzgórza nad brzegiem morza i ciepły wiatr. Właśnie to tutaj czuję. Mam nadzieję, że będzie nam razem dobrze.