|
|
Autor |
Wiadomość |
Nesta
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:30, 14 Lut 2009 Temat postu: Moje własne jestestwo |
|
|
Tak się tu rozglądam i stwierdziłam, że warto podzielić się moimi własnymi spostrzeżeniami na temat świata i moją własną drogą życiową. Widzę, że są tu sami inteligentni ludzie, którzy na pewno zrozumieją, co chcę powiedzieć.
Więc może zacznę od pięknych słów, które gdzieś mi się po głowie kołaczą i świetnie opisują świat, który jest dookoła.
Żyjemy w cywilizowanym świecie, a nadal zamiast ludzi, rodzą się potwory.
Teraz wyjaśnię, co autor tych słów ma na myśli (czyli ja ). Uważam, że większość ludzi, to po prostu potwory. Nie mówię tu oczywiście o tak zwanych "mutacjach genetycznych", czyli że ktoś ma 3 ręce zamiast dwóch. Mówię tu o potworach, które rodzą się w głowach ludzi. Brak w nas... człowieczeństwa.
Co rozumiem przez to, że brak nam człowieczeństwa? To, że brak w nas tolerancji i pokory.
Płaczemy, że świat jest okrutny, że jest globalne ocieplenie, że są powodzie i tajfuny, a w rzeczywistości jest to nasza wina. Nie uczymy dzieci od małego szanować innych, szanować siebie i szanować natury.
Przez lata mordowaliśmy bezkarnie zwierzęta, lasy, drążyliśmy w ziemi zabierając z niej szlachetne kamienie i wiele surowców, które się nie odnowią. A zapomnieliśmy, że jesteśmy zaledwie jednym z wielu jej dzieci Matki Natury. Każda matka staje w obronie swych słabszych dzieci, gdy widzi, że te silniejsze robią im krzywdę.
Żaden normalny człowiek, nie zabije drugiego tylko dlatego, że podobają mu się jego oczy i chcę mieć je jako kolczyki, czy dlatego, że ktoś inny ma ładną skórę i chcemy mieć z niej rękawiczki. Nie! A zwierzęta mordowane są właśnie z takich błahych powodów. Chcemy piękne, modne futro, to zabijamy 300 fretek i mamy. Chcemy figurkę delfina z kości słoniowej, to zabijamy słonia, zabieramy kły i mamy figurkę. Chcemy torebkę, czy buty, to przecież różnicy nie zrobi jak będzie o jednego krokodyla mniej, prawda? Coraz nowsze wyjaśnienia sobie sami piszemy, aby usprawiedliwić morderstwa, czyste morderstwa, bez skrupułów.
Chcieliśmy latać, latamy. Chcieliśmy jeździć samochodami, jeździmy. Chcieliśmy fabryki i maszyny, które sprawiają, że wszystko szybko jest gotowe, mamy. A teraz nagle okazuje się, że czystego powietrza nam brakuje.
Sami mordowaliśmy to, co dawało nam życie, a teraz zastanawiamy się, czemu coraz trudniej jest na świecie.
Nie mówię naturalnie, że postęp jest zły. Postęp zawsze był rzeczą dobrą. Ale może pora na rozsądny i szlachetny postęp? Taki który nie niszczy tego, co Matka Ziemia nam ofiarowała w darze, gdy przyszliśmy na świat?
Brak nam tolerancji dla ludzi, którzy kochają inaczej, dla ludzi, którzy wyglądają inaczej. Mówimy, że to zboczeńcy, mutanci, potwory. A nie widzimy tego, że sami mówiąc i myśląc takie rzeczy stajemy się bestiami. Nie rozumiemy, że fakt, że ktoś może inaczej wygląda, że jeździ an wózku, że ma "zdeformowaną" twarz/rękę/nogę/ciało to nie znaczy, że to nie człowiek. Gdybyśmy nie izolowali tak tych ludzi moglibyśmy nauczyć się od nich bardzo wiele tolerancji, wdzięczności i pokory. Może doczekalibyśmy się czasów, w których nikt nawet nie zauważyłby ich "inności". Chciałabym dożyć takich czasów.
No, więc mniej więcej na tym polega moja droga. Staram się dążyć do świata, w którym nikt nie wstydziłby się spojrzeć w lustro. Świata, w którym mogłabym powiedzieć, że wszyscy zrozumieli, że nie liczy się rama, oprawa, lecz sam obraz. A każdy człowiek, który wyzwoli się z iluzji piękna, będzie wiedział, co jest naprawdę ważne i będzie umiał to dostrzec. Może to byłby pierwszy krok do nowego, lepszego świata bez wojen, głodu i nienawiści.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nathaira
Głos Gaju
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:20, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nesta też tak myślę. Opisałaś tak wiele spraw, które i mnie bardzo ranią.. Przypomniało mi się, że jak prowadziłam akcję antyfutrzarską, to padały argumenty żebyśmy się zajęli akcjami przeciw kombajnom, bo one ranią pszenicę.. Człowiek jest najokrutniejszym tworem Matki Natury, lecz (naszczęście) są wyjątki (niestety) potwierdzające tą regułę...
Chciałabym dożyć czasów, w których człowiek będzie żył zgodnie z Naturą, jej rytmem. Przestanie uważać się za pana Natury i całego Świata, przestanie się uważać za samego Boga, który ma prawo budować ogrody zoologiczne, a Indian upychać do rezerwatów.. I tu chyba już dotknęłam tematu, gdzie to ten "biały=cywilizowany" (o ironio) człowiek uważa się za pana życia i śmierci... ale to już chyba temat na inną dyskusję. Patrząc jednak na rodzaj ludzki myśle, że czasy bez cierpienia nie nastaną nigdy, przy udziale ludzi, może być to tylko snuta utopia..
Myślę, że nadejdą czasy, kiedy Natura sama wypleni to, co w niej najgorsze -człowieka. No ale my już tego nie zobaczymy..
Pozostaje nam być tylko teraz człowiekiem wrażliwym na rozpaczliwe wołanie Natury..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szerszen
Głos Gaju
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:14, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jak można mówić o miłości do natury... z wyłączeniem miłości do własnego gatunku... to w istocie chyba tylko człowiek jest zdolny do takiej filozofii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krucza
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 21:16, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Hm, co do tego życia zgodnie z Naturą... to szczerze mówiąc nie wiem, czy chciałabym rodzić co rok dziecko po czym umrzeć na przeziębienie - no a antybiotyki i antykoncepcja są z rytmami natury jednak nie do końca zgodne
Ale rozumiem, że ideą jest nawoływanie do zrównoważonego rozwoju i większej życzliwości do szeroko pojętego otoczenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 18:54, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
A ja się pokuszę o prowokację, ze plastik i beton są w rzeczywistości naturalne... Bo gdzie leży różnica? człowiek jest częścią natury, podobnie jak całą jego ewolucja, która podlega naturalnym prawom, a także jej owce, które nie powstają z materii z innego świata, tylko z tego, co w naturze dostępne.... Nawet substancje radioaktywne (występują też przecież bez udziału człowieka, tak "na dziko'). Tylko równowaga zostaje przesunieta w innym kierunku, dąży do punktu krytycznego, po którym zgodnie ze znanymi prawami natury może nastąpić krach... Myślę, że to nie tylko chodzi o to co uznamy za naturalne, a co nie,ale w dużej mierze o szacunek- dla innych ludzi, istot, świata jako takiego i jego różnorodności. I o brak zachłanności, bo to w sumie ona prowadzi do tego, że żyjemy ponad stan i egoistycznie patrzymy na to, co by tu mieć dla siebie, nieważne, jak będa zyć przez to nasi potomkowie. I zdaję sobie sprawę z tego, że to co pisze, jest de facto nieco dwulicowe, bo właśnie skonsumowałam niepotrzebne mi do życia czekoladki w plastikowym opakowaniu. Ale kwestią nie jest chyba natychmiastowa asceza, ale to, żeby w każdej chwili starac się działać świadomie i chociaż trochę myśleć przyszłościowo. Samo to może dać naprawdę spore efekty.
A co do USA to paradoks, naprawde- taki wolnościowy, patriotyczny kraj, konstytucja to i tamto, ale żeby wykroić kawałek niepodlegego państwa dla jego rdzennych mieszkańcow, przyznac sie do błędow i powiedziec, ok, i tam mamy tego terytorium sporo, wezcei sobie jeden stan i żyjcie, jak chcecie... niestety... Byłoby to pewnie nieekonomiczne dla rządu. Podobno silniki na soję tez już są i swietnie funckjonują, ale rynek na Bliskim Wschodzie by padł, więc sie nie opłaca... Ale to tak na marginesie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiedzmanna
Głos Gaju
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:09, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nesto, masz rację tak pisząc, ale...
Zacznijmy od szacunku. Pierwotny człowiek zabijając zwierzę, by je zjeść, by wykorzystać jego futro, kości, ścięgna - po dokonaniu tego aktu przepraszał je i prosił o wybaczenie. Teraz zabija się zwierzęta w ekstremalnych warunkach. Nikt nie myśli o przepraszaniu. Ot, masowa egzekucja. Jednostka nie zmieni tego, może przejść na wegetarianizm.
Idziesz do lasu na grzyby - czy prosisz las o dobre zbiory? Czy dziękujesz za pełny koszyk? Czy podążając za kolejnym borowikiem dostrzegasz piękno pajęczyny? Ominiesz ją? Zachwycisz się jej doskonałością?
Na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Ale będąc częścią Natury, pozostańmy sobą. Podziękuj leszczynie za orzechy, rzece za rybę złowioną, krzewinkom za jagody i żurawinę. Tyle możemy dla Matki Natury zrobić. Nie budźmy drzew śpiących zimą. Nie włączajmy radia w lesie - tak niewiele, a jednak.
To jest moje jestestwo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szerszen
Głos Gaju
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:34, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Keriann... to by było bez sensu, to wydzielanie terytorium. Indianie żyli i żyją w różnych warunkach a mimo wszystko człowiek od pokoleń wychowany np. na równinach będzie się marnie czuł na bagnach. Na dzień dzisiejszy istotniejsze jest IMHO zachowanie ich kultury im a nie robienie z nich plastikowych pseudoromantycznych marionetek popkultury. Wydzielony obszar... już mieli. Nazywały się takie obszary rezerwatami...
Stworzenie osobnego subpaństwa... to skazanie ich IMHO na śmierć w krótkim czasie.
====================
Rzeźnik nie przeprasza i nie dziękuje dziś zwierzęciu... chociaż, kto go tam wie...
ale możemy to robić my, nim wbijemy zęby w schabowego - i to bez względu na wyznanie. Chrześcijanie dziękowali przed posiłkiem Bogu, bo nie ma w popularnie ujętej chrześcijańskiej religii miejsca na duchy zwierząt i roślin (mimo iż zwierzęta są obdarzone duszą - śmiertelną). Człowiek pierwotny, który miał na to miejsce - dziękował ale dziękowali za to wszyscy i Ci co sprawiali mięso i ci co je upolowali... bo to było to co zdobyli... i słusznie robili.
Tak, jesteśmy kawałkiem natury - sztuką jest jej rozumne wykorzystanie, na razie mimo "cywilizacji" nie jesteśmy ani gorsi ani lepsi od innych zwierząt... po prostu robimy to co one.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bianka
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:15, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Keriann, właściwie to już w innym miejscu podobnie dyskutowałam o tym co mogłabym nazwać naturalnym a czego nie, ale tu na przykładzie wspomnianego przez Ciebie plastiku i betonu się powtórzę. Oczywiście każdy z nas tak naprawdę wypowiada jedynie swoją opinię- ja też- i moja jest taka, ze za naturalne nazwałabym to co występuje w naturze samo-jak drewno czy metal, ale nie to co w naturze samo nie występuje-jak plastik. Od razu powiem, ze rozumiem uogólnienie na podstawie którego wszystko jest naturalne, bo wytworzone z dostępnych, udostępnionych przez naturę surowców. A jednak nie potrafię podejść do tego inaczej jak tak, że surowce mogą być naturalne-nieprzetworzone, natomiast ich twór, jak plastik, jest już wytworzonym w laboratorium tworem ludzkim. Właściwie dostrzegam w tym wielki potencjał ludzki, ogromną wiedzę i inteligencję naszego gatunku, godną najwyższego podziwu-wystarczy, że przejdę się po szpitalu i spojrzę na wszystkie plastikowe rurki,pompki, strzykawki itp. ratujące życie - zrobione z plastiku. Plastik to wspaniały wytwór wspaniałego człowieka i myślę, że nie dyskredytuję go mówiąc, że w moim przekonaniu nijak plastik nie jest naturalny. Nie powstał dzięki Słońcu i Ziemi. Człowiek wprowadził na Ziemię nową ludzką jakość. Ludzki nie znaczy zawsze zły, ale też nie zawsze ludzki=naturalny, w sensie wytworów takich jak plastik. Czy plastyk? Nigdy nie wiem. Ale to jest tylko moja opinia i w zasadzie rozumiem Wasz punkt widzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|