Marcin/Xavier, Collach

MArcin/ Xavierr.. DCD · Gość

U mnie zaczeło się wszytko od Enigmy.. Od przeszłośći ..Od muzyki Od spacerów jako małe dziecko po mrocznym i zarazem przyjaznym lesie wolskim..

Zawsze gdy przebywałem pośród natury..las, ogród .. wszelaakie miejsca choć troche przepełnione mistycyzmem lub czymś czego nie mogleś zobaczyć lecz tylko poczuć coś co przeszywało Cie na wskroś i zastanawialo..
Takie De Ja Vu.. czy kiedys Tu nie bylem?
Pózniej zaczela się fotografia.. wraz z odnalezieniem własnego świata poprzez pierwszą płytę Enigmy M.C.M.X.C ..była ot swego czasu dla mnie jakby codzienna modlitwa:) Utwór Sadeness oraz pozniej utwór z plyty Croos OF Changes.."I love You I will kill You)..

W Zgłębienie własnego świata oraz chęci jego dalszego poznania i zrozumienia .. pomaga mi i pomogło Dead Can Dance(chociaz caly czas gdzieś błądze bo nie wiele jest podobnych ludzi w tym plasikowym terazniejszym swiecie.)

takie utwory jak The Gathering... lub Desert Song.. czy Carnival is OVer..
są dopełnieniem i odzwierciedleniem świata mysli uczyć .. w który egzystuje..

Pozdrawiam i jeśli ktoś miałby ochotę podyskutowac na temat enigmy lub dead can dance.. lub fotografii zapraszam mailowo na [link widoczny dla zalogowanych]

Collach

HEJ

U mnie tez sie zaczęło od Enigmy, jak miałem jakieś 7-8 lat usłyszałem Sadness w radiu a pozniej zobaczylem teledysk(pamietam tylko strzepy bo widizalem go tylko raz jakies 15 lat temu)-było po mnie. Innym znamiennym utworem było "Robin (the hooded man)" ktore kilka razy usłyszałem w radiu. Na Tą drogę też sprowadziła mnie moja babcia, która zajmuje sie radiestezja, bioenergoterapia, reiki i jeszcze rzeczami, ktorych nie jestem w stanie wymowic Wink

. Całej reszty dopełnila , juz dość długa i owocna znajomść z Keriann. Teraz gdybym spojrzał oczami moich znajomych- jestem gościem, który biega po lesie na dziwnych imprezach, w dziwnych ciuchach, słucha dziwnej muzyki i robi dziwne rzeczy.
Przez jakiś czas zajmowalem sie troche radiestezja, medytacja(zostala mi do dzis Smile

) akupresura, łażenie po lesie to chyba od urodzenia( i tak mi chyba zostanie do smierci), fotografia (od późnej podstawowki z przerwami aż do dzis). Robotki reczne-kowalstwo i wyrob bizuterii(glownie zwiazanej ze Średniowieczem i Celtami) tez nie sa mi obce. Niektorych rzeczy liznąłem zbyt pobierznie aby o nich tu pisac...

No i chyba tyle.
Pozdrawiam
Collach Mr. Green