|
Autor |
Wiadomość |
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob 13:46, 01 Wrz 2007 Temat postu: Przędziorek |
|
|
jak zwalczyć to cholerstwo? Żółknie mi właśnie najstarszy i największy piękny bluszczyk.
Wynieśliśmy na podwórko, dostał konkretny prysznic, ale co dalej? ma ktoś jakieś pomysły czy doświadczenia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Craig Liath
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Sob 17:58, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mmh...Może wywar z czosnku? (jeden litr wody na jedną główkę czosnku i gotować przez...jedną godzinę, pryskać codziennie).
Skuteczność...Nie wiem jak w innych wypadkach, ale u mnie podziałało
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 11:12, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Craig, jesteś genialna, wytępiony całkowicie, bluszcz przećywa swój renesans Dzięki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bianka
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:25, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A nie stał on przypadkiem blisko kaloryfera? Nie zaczął chorować mniej więcej wtedy , kiedy włączono centralne ogrzewanie? Myślę,że czeste jego spryskiwanie i ustawienie z dala od nienaturalnego dla niego, bo wysuszającego, ciepła kaloryfera może go na przyszłość uchronić od wstrętnych przędziorków. Pomaga też na to "cholerstwo" ( a solidaryzuję się bardzo z Tobą jako miłośniczka kwiatów i roślin pokojowych i włascicielka 25 doniczek na 20 metrach pokoju) konstrukcja składająca się z 4 patyczków wbitych w ziemię w doniczce nieco ukośnie na zewnątrz i nałożonej na nie przezroczystej folii. Tak roślina znajduje się w mini sałnie, pod foliowym kloszem jest jej odpowiednio wilgotno a wilgoć to właśnie to czego przędziorki nienawidzą najbardziej.
powodzenia,Bianka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 13:49, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki Bianka, nie, bluszcz stał w przeciwnym końcu pokoju, zresztą u nas pali Dziadek w piecu, więc to też nie, natomiast znalazłam na pędach przy ziemi charakterystycznie pajęczynki, więc już wiedziałam, co to. Ja zastosowałam ten czosnek, a Collach... umył go szlauchem! I postał na podwórku w wilgoci przez parę dni, jak jeszcze było ciepło. Do tego intensywnie spryskiwałam wywarem z czosnku i nawiozłam humwitem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|