|
|
Autor |
Wiadomość |
Nathaira
Głos Gaju
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 7:54, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Taa... piekne!! a te runy... moze tez sprobuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
morfin
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:34, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ej a te różczki to robi się z jakiegoś specjalnego gatunku drewna czy to nie jest istotne? To znaczy czy różnią się właściwościami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
morfin
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:41, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Zapomniałem że stronke dałaś, już sobie czytam
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrsjazz
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 9:43, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dzieki, dzieki waszystkim
A tak w ogole, to pozwole sobie niesmialo zaznaczyc, ze gdyby ktos byl zainteresowany ktoras z moich rozdzek, to prosze o glos . Bo ja ich dla siebie nie robie tak naprawde .
Morfin: Rozdzki sa z roznego rodzaju drewna, w zaleznosci od wlasciwosci, jakie chcesz uzyskac. Zupelnie inaczej pracuje rozdzka debowa, a inaczej wierzbowa albo z orzecha.
Jesli myslisz o takich rozdzkach do sprawdzania ciekow wodnych, to chyba wierzba. Ale te, ktore robie raczej niewiele maja z tamtymi wspolnego .
|
|
Powrót do góry |
|
|
morfin
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:14, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Piękne prace . Do czego mogą służyć takie różdżki? Napisałaś że druga z pary jest potężna i idealna dla kobiety. Z tego co widzę, to rzeczywiście jest pełna "gracji" (wygięta w piękny łuk). Czy o to chodzi? I jeszcze jedno. Jak bym zrobił różczkę, to czy każda ma jakieś właściwości czy może to zależy od wykonania, wypisanych na niej symboli, run itp. A może od intencji z jaką wykonujemy dany przedmiot? Jak nadać różdżce jakieś określone własności, zgodne z naszą wolą? Czy to możliwe jest w ogóle czy każda różczka wychodzi przypadkowo i ma swoje że tak powiem kaprysy i własny charakter?
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrsjazz
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:05, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Rozdzki sluza do dzialan magicznych - kierowania energia przy wyznaczaniu kregu, wysylania jej w okreslone miejsca w momencie wyzwalania zaklecia itd. Na pewno nie musze Ci mowic, bo sam wiesz do czego jeszcze moga sie przydac .
Mowiac, ze ktoras rozdzka jest kobieca mam na mysli to, ze robilam ja z mysla o konkretnej osobie i znaczylam odpowiednimi symbolami, by jak najlepiej dla niej dzialala.
Mysle, ze nie trzeba sie fiksowac na jednej tylko rozdzce do wszystkiego: czemu rozdzka do zaklec upiekszajacych mialaby byc ta sama, ktora przyciagamy do siebie nowa prace? Dlatego opisuje na stronie, w czym dana rozdzka powinna sie sprawdzic najlepiej.
Skad sie bierze moje przypisanie do rozdzki danej energii i jak rozpoznaje, do czego dana rozdzka bedzie najlepiej sluzyla? Hm. Mysle, ze to wynika ze specyfiki pracy ktora przebiega mniej wiecej tak:
Najpierw trzeba wybrac sie na spacer, zeby znalezc odpowiednie galazki. Znaczenie takiego spaceru wszyscy na pewno znamy - chodzi o wyciszenie, wsluchanie sie w nature, usopkojenie. Podczas wedrowki czasem zbieram to, co opadlo, czasem prosze drzewo o wskazanie i uzyczenie ktorejs ze swoich galezi. Wiem, ze niektorzy preferuja tylko jedna z tych praktyk: albo z ziemi, albo z drzewa. A ja roznie, w zaleznosci od tego, czego szukam.
Kiedy juz znajde odpowiednie patyki, zabieram je do domu i odstawiam do schniecia. Swiezo sciete drewno powinno lezakowac okolo roku w niezbyt cieplym i nie zanadto suchym miejscu, zeby dobrze wyschlo i nie pekalo juz po obrobieniu. Ja do tej pory nie czekalam az tak dlugo, ale mam juz kilkumiesieczne galazki, ktore w koszu czekaja na swoja kolej - i pewnie poczekaja jeszcze kolejne kilka miesiecy, bo nie mam az takiego przerobu .
Kiedy mam juz upatrzona odpowiednia galaz, z ktorej chce zrobic rozdzke, musze zrobic rzeczy oczywista: wziac sie do roboty. Troche medytuje nad tym, co z dana galazka zrobic. Majac na uwadze z jakiego jest drewna, szukam odpowiednej symboliki. Symbol i drewno musza do siebie pasowac, warto tez zwrocic uwage na sama galazke - czasem jej ksztalt podpowiada, co trzeba z nia zrobic. Wszystko musi sie dac polaczyc tak, by rozdzka nie wywijala kozlow i nie byla zbyt kaprysna. Ma w koncu dzialac jak nalezy, wysylac energie prosta droga, a nie rzucac sie jak rozbrykane zrebie . Tu wiec wymagane jest troche wiedzy i wyczucia - ale to przychodzi szybko, jesli tylko chcesz. Zrodel wiedzy o drzewach i symbolach jest w necie bardzo wiele.
Potem ida wiec w ruch skalpele do sciagania kory. Wyciagam dluta i rzezbie to, co uwazam za stosowne. Potem biore sie za papier scierny i trzema gradacjami doprowadzam rozdzke do gladkosci (uwaga na alergie!). Na koniec pomagam sobie jeszcze zaufanym swetrem z koziej welny, zeby nadac leciutki polysk.
Czas na medium kryjace: wypalarka, tusz, farby drzewne (tego jeszcze nie probowalam), kredki akwarelowe - co mi przyjdzie do glowy i utrzyma sie na drewnie. W ten sposob powstaja widoczne symbole.
Ostatni moment: olejowanie lub woskowanie. Poki co uzywam oleju, ale trzeba bedzie sie przerzucic na wosk, bo po samym oleju niektore gatunki drewna potrafia sie brudzic. Doskonaly jest olej lniany, bo nie zaciemnia drewna, a wyciaga naturalny kolor. Ostatnio eksperymentuje z olejem kameliowym i tez jestem bardzo zadowolona. Olej ryzowy daje ciemniejsza barwe. Ale mozna uzywac nawet zwyklego slonecznikowego - choc akurat tu skutkow nie znam.
Odkladam rozdzke do wchloniecia, nastepnego dnia znowu poleruje swetrem (wlasciwie moze byc jakas szmatka z froty albo co tam masz pod reka, to kwestia doswiadczenia) i jeszcze raz olejuje. I jeszcze jeden dzien tak.
Iii... gotowe!
Zapewniam, ze po calej tej robocie bedziesz dobrze wiedzial, do czego nada Ci sie rozdzka.
Na koniec (i wlasciwie poczatek) trzeba tylko "wspiewac" w rozdzke jej przeznaczenie i funkcje - inicjowanie niech przebiega wedle wlasnych upodoban.
Mam nadzieje, ze w miare jasno napisalam . Jakby co - pytaj.
Pozdrawiam,
jazz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaira
Głos Gaju
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:50, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Super! chyba sobie taka zakupie... a moze lepiej zrobic sobie samemu? jak myslicie? Aha jazz moglabys polecic cos z neta wlasnie na temat drzew i tej symboliki?? bylabym wdzieczna!
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrsjazz
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 14:11, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hmm, hmm... wszystko po angielsku, ale mysle, ze dasz rade. Duzo jest takiej wiedzy w necie, wystarczy googlem zamieszac .
Symbole
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Drewno:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja lacze jeszcze wiedze z roznych sztuk mantycznych - przede wszystkim astrologia, runy, czasem Tarot. A symbole sa moim konikiem i chcac nie chcac zawsze trafie na jakis odpowiedni, kiedy przegladam te serwisy, ktore masz wyzej.
Robienie rozdzek samemu to swietna sprawa, ale: trzeba na to czasu, odpowiedniej chwili, troche wprawy i narzedzi (choc jak sie kto uprze, to i scyzorykiem wystruga ).
A jesli chcesz kupic, to nieskromnie sie polecam . Oczywiscie na zamowienie, z uwzglednieniem Twoich preferencji. Jakby co - zapraszam na priv.
Pozdrawiam,
jazz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaira
Głos Gaju
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:17, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dzieki za te stronki! Na pewno sie przydadza nom najpierw chyba sprobuje zrobic, a jakby co to bede na pewno pamietac!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrsjazz
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 8:07, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
To powodzenia! I koniecznie podziel sie wynikami prob .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaira
Głos Gaju
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:20, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Taa nie omieszkam
|
|
Powrót do góry |
|
|
morfin
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:37, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
"Kup talizman a zaraz wszystko będzie ci wychodzić" jak dla mnie handel runami, talizmanami itp. to tylko naciąganie ludzi. Sam już nie wiem co o tym myśleć. Kawałek drewna czy kamienia z symbolem i to już magia?? Zapakowana w foliową torebkę z hipermarketu chyba. Za 9,99 bo promocja. Jeśli chcesz natchnąć przedmiot energią jakąś, to musisz to zrobić sam. Żeby powstała więź z przedmiotem trzeba w nim dłubać, kaleczyć na nim palce itd. Tak mi się wydaje. Różdżki pani Jazz to dzieła artystyczne i jako takie je wysoko cenię. Nie wiem czy jest w nich magia jakaś.
Pytanie do Pani Jazz. Czy spotkała się pani z jakimś magicznym przejawem aktywności różdżek, talizmanów itd? Magicznym, to znaczy wykraczającym poza takie zjawiska, ogólnie klasyfikowane jako zwyczajne, nie wiem. Albo wróżenie z run. Nie jest tak że są skuteczne w ok 50%?? Jak zwykły rzut monetą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaira
Głos Gaju
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:14, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Taa ja tez wyszlam z zalozenia, ze przedmiot bedzie magiczny jakolwiek sie to rozumie tylko wtedy, gdy sama go stworze ) a kupilabym wlasnie ze wzgeldu na ten artyzm
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrsjazz
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:22, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Juz tlumacze . Pozwole tez sobie popolemizowac troche.
Rzeczywiscie, czesto jest tak, ze przemioty "magiczne" sprzedawane sa hurtowo. Trzeba jednak pamietac, jaka jest grupa docelowa sprzedawcow tych przedmiotow. Wejdz na allegro i wstukaj "runy" - znajdziesz tam bindruny po 9,99 i sie usmiejesz, no bo co to za magia? I slusznie. Ale pamietac nalezy, ze jesli ktos na powaznie zajmuje sie magia, to nie szuka jej na allegro. Tam wchodza ludzie, ktorych trapi jakis problem, pojecie o magii maja bardzo nikle - i dlatego tak latwo im uwierzyc w dzialanie deseczki z wypalona runa. A jesli do tego dostana ja za grosze, to czemu sie nie pokusic, czemu nie kupic? A nuz szczescie rzeczywiscie do nich przyjdzie.
Prawda jest jednak taka, ze sama tabliczka runiczna, bez naladowania jej odpowiednimi energiami, nie zadziala (jesli komus, kto ja kupil przydarzy sie odmiana losu na lepsze, to przypisac to mozna przede wszystkim sile jego podswiadomosci albo - czystemu przypadkowi, jesli ktos w niego wierzy). Z drugiej strony, mozesz naladowac i odpowiednio zaprogramowac np. kapsel od piwa i bedzie Cie chronil jak najlepszy talizman. Bo czemu nie? Tylko estetyka moze troche ucierpi .
Nie jest wiec prawda, ze zeby natchnac jakis przedmiot energia i nawiazac z nim kontakt, musisz zrobic go sam. Tak naprawde nie widze mozliwosci zrobienia czegos "samemu". W koncu drewno, ktore przetworzysz na runy "zrobilo" drzewo. Ale to juz moze za duzo filozofii .
Odpowiadajac teraz na Twoje pytanie o to, czy zetknelam sie z magiczna dzialalnoscia rozdzek, run itp.
Tak, zetknelam sie. I nie, nie bylo to dzialanie fifty-fifty. Kiedy rozmawiam ze swoimi runami, odpowiedz dostaje zawsze taka, jak powinnam - a nie taka, jak chce. Trzeba jednak wiedziec, ze to nie jest rzut moneta na tak-nie. Z runami jak z Tarotem - opisowo.
Dla przykladu, ostatnio zastanawialam sie, jaka praca bylaby dla mnie najodpowiedniejsza i postanowilam na te okolicznosc pociagnac runy. Ku mej nieopisanej radosci powiedzialy mi, zebym nie zawracala sobie i im teraz glowy pytaniem o prace, tylko poszla sie uczyc, bo sesja jest. Kiedy dociagnelam jeszcze jedna rune, majac nadzieje, ze moze jednak czegos wiecej sie dowiem, wyciagnelam blanka. Dostalam wiec jasno do zrozumienia, ze nic mi nie powiedza i w ogole nie chca ze mna w najblizszym czasie rozmawiac, bo mam lepsze rzeczy do roboty.
Mam tez dobry przyklad na dzialanie talizmanow. Wiele lat, dzien w dzien, nosilam przywieziony przez rodzicow z Afryki wisiorek. Traktowalam go jako swoj talizman, przynosil mi szczescie i wyciagnal z niejednej opresji, pozwalajac przy tym, bym czasem otarla sobie kolana i nauczyla sie jakiejs waznej lekcji. W pewnym momencie duze zmiany zaszly w moim zyciu i nagle zauwazylam, ze wisiorek jakos nie wibruje zbyt przyjaznie, a do mnie coraz wiecej pecha przychodzi. Poszlam wiec za ciosem zmian i zdjelam nieodlaczny wisiorek. Pech ustal jak reka odjal. Pozniej jeszcze kilka razy zdarzylo mi sie wlozyc afrykanska blyskotke i za kazdym razem przytrafialo mi sie cos niemilego. Zrozumialam, ze pewien etap mojego zycia skonczyl sie i to, co w trakcie jego trwania bylo dla mnie dobre, teraz juz nie jest i nie bedzie.
Potem mialam drugi wisiorek, tym razem miniaturowy labrys z Grecji, i sytuacja sie powtorzyla. Teraz juz nie nosze na stale niczego .
Jesli to nie magia, to co?
Jeszcze kilka slow o rozdzkach. Wybaczcie dlugosc tego wywodu.
Rozdzki, ktore robie sa, jak powiedzieliscie, artystycznym wytworem. Faktycznie, przyznaje sie do tego, ze moje prace to taki magiczny hardware. Nie uwazam, zebym miala prawo decydowac za przyszlego wlasciciela, jak konkretnie ma z niem wspolpracowac rozdzka. Jesli pisze o tym, jakie sa jej energie, to dlatego, ze mialam z nia do czynienia i z jakas intencja w niej dlubalam. Ale zanim ostateczny wlasciciel zainicjuje rozdzke, zanim otworzy z nia kanal kontaktu - rozdzka jest tak naprawde tylko ladnym kawalkiem drewna. To wlasciciel wgrywa w swoja rozdzke wszelki magiczny software, jaki uznaje za sluszny.
Skad wiec wiem, czy moje rozdzki dzialaja? Coz, zrobilam ich kilka, w tym niektore tylko dla siebie, uzywam ich i widze o ile lepiej pracuje mi sie w kregu z nimi niz bez nich.
Oczywiscie, nie nalezy oczekiwac od nich fizycznych fireballi i tym podobnych akcji . Choc w astralu, kto wie...?
Podsumowujac wiec: magia istnieje, i nie polega tylko na naszym spojrzeniu na swiat. Energia jest wokol nas i mozna ja wykorzystac - rowniez do uaktywniania poczatkowo martwych magicznie przedmiotow. Te zas moze wykonac jedna osoba i dac drugiej do rozbudzenia i wykorzystania.
Takie jest moje podejscie.
Aha, i niekoniecznie "pani" . Jestesmy na forum, zwracajmy sie do siebie na ty.
Pozdrawiam,
jazz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szerszen
Głos Gaju
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:26, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
morfin napisał: | "Kup talizman a zaraz wszystko będzie ci wychodzić" jak dla mnie handel runami, talizmanami itp. to tylko naciąganie ludzi. Sam już nie wiem co o tym myśleć. Kawałek drewna czy kamienia z symbolem i to już magia?? Zapakowana w foliową torebkę z hipermarketu chyba. Za 9,99 bo promocja. Jeśli chcesz natchnąć przedmiot energią jakąś, to musisz to zrobić sam. Żeby powstała więź z przedmiotem trzeba w nim dłubać, kaleczyć na nim palce itd. Tak mi się wydaje. Różdżki pani Jazz to dzieła artystyczne i jako takie je wysoko cenię. Nie wiem czy jest w nich magia jakaś.
Pytanie do Pani Jazz. Czy spotkała się pani z jakimś magicznym przejawem aktywności różdżek, talizmanów itd? Magicznym, to znaczy wykraczającym poza takie zjawiska, ogólnie klasyfikowane jako zwyczajne, nie wiem. Albo wróżenie z run. Nie jest tak że są skuteczne w ok 50%?? Jak zwykły rzut monetą? |
Jak juz Ci odpowiedziano, to nie zawsze jest naciaganie ludzi. Talizmany/amulety byly znane i uzywane od dawien dawna. Czestokroc robila je osoba, ktora odpowiadala w danej spolecznosci za kontakty miedzy owa spolecznoscia a swiatem Bogow i Duchow - aczkolwiek bywalo iz byly takie przedmioty i wykonywane wlasnorecznie.
Teraz wrednie zauwaze ze w odniesieniu do run (aczkolwiek dotyczy to rowniez innych systemow magicznych) czestokroc przytaczana jest gwoli ostrzezenia opowiesc o tym jak to "niedoswiadczony/niedouczony" chlopak wyryl runy majace mu zjednac dziewczyne, ktore sprowadzily na nia chorobe. Z choroby wyleczyl ja Egil - niszczac zle wykonane runy i ryjac wlasciwe, aby powrocila do zdrowia. Oto przyklad ze nie zawsze i nie kazdy powinien sam "tworzyc" talizmany. Co wiecej jest to tez przyklad na to ze lepiej skorzystac z pomocy fachowca w tak delikatnej materii jak magia - w tym wypadku runiczna.
Byc moze obale tu jakis mit, ale nie, nie musisz z przedmiotem magicznym budowac wiezi - wystarczy ze osoba, ktora go tworzyla nadala mu pewna role - przynajmniej w wypadku magii zwiazanej z runami. Tym bardziej sa one niebezpieczne w rekach niewprawnych.
Teraz idac do magii - moje skromne doswiadczenie pokazuje ze nigdy nie mozemy z cala pewnoscia stwierdzic, ze jakis efekt jest skutkiem dzialania magicznego. Natomiast czestotliwosc z jaka efekty uzyskane pokrywaly sie z czynnosciami magicznymi jakie byly ku ich osiagnieciu stosowane, pozwala mi zaryzykowac stwierdzenie, ze mozna wplywac na swiat fizyczny za pomoca dzialan magicznych. Nie mowie tu nawet o dywinacji, lecz rowniez o talizmanach, medytacjach i innych "drobiazgach" z magicznego podworka.
Oczywiscie moge nie zgadzac sie ze sposobem i systemem runicznym jakiego mrsjazz uzywa, ale kazdy ma swoja sciezke. Poki nie spotkam sie ze stwierdzeniem ze pusta runa nalezy do tradycyjnego Futharku Starszego, kruszyl kopii nie bede.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|