|
|
Autor |
Wiadomość |
Bianka
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:04, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Najprościej byłoby uznać Naturę za boga- wówczas nie miałbyś tego dylematu.Zmiana pogody byłaby zmianą nastroju Boga.
Co do krzyży...Moim zdaniem jest taka krzyżowa manifestacja żałosna. Tak jakby ludzkość nawet już w XXI wieku nie mogła zrozumieć tego,że wszelkie wojny i spory prowadzą możni tego świata po to by stać się jeszcze bardziej możnymi a by nie musieli walczyć sami wykorzystują wartości, ideały, religie i czyste (bo takie w które się wierzy) poglądy - "zwykłych" ludzi. Jeśli ktoś chce więc być bożym bojownikiem, niech będzie, ale żal mi jego małej świadomości co do faktów.
Co do wystawiania bogów na próbę- można to robić, robi się to. Bo? Bo można. Wolna wola. Można nawet wystawiać na próbę przyjaźń albo wystawiać na próbę miłość, albo wystawiać samego siebie na próbę.Można. Ale po co? Jaka wiara, taka niewiara. Jaka wiara takie pragnienie prób. Można zrobić z życia konkurs, czemu nie? A można zrobić dziękczynienie. Wolna wola.
Tylko jeśli za coś dziękujesz- to się staje. Jeśli w coś wątpisz-... ... ... analogicznie.
Pozdrowienia,Bianka
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
borowiak
Głos Gaju
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:09, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Keriann napisał: | Pytanie może i retoryczne, ale wynika po części z rozgoryczenia, po części z zastanawiania się nad problemem: i co my możemy zrobić? |
"Ja żyję wśród ideałów które mnie napędzają i jestem zdania, że zawsze warto stawiać na honor, lojalność, przyjaźń itp, bo zwycięży to ludzką nikczemność, chciwość, pokona zawiść itd. " (Keriann)
Może faktycznie zamiast wielkich czynów (czyli takich które pokażą media) warto skupić się nad pracą organiczną. Każdy odpowiedzialny człowiek niech zacznie żyć tak by jego czyny jak małe strumyki spływały do tej wielkiej rzeki o nazwie ekologia.
Demonstracja z krzyżami w opinii jednej ze stron jest tak samo głupia jak przywiązywanie się do drzew w opinii drugiej strony. Absolutny brak porozumienia i konflikt wartości czyni ten problem nie mozliwym do rozwiązania (mam nadzieje że się mylę). Jedyne co mozna zrobić to nie wygłupiać się, zachowując to co nazywamy godnością osobistą, zdać się na PRAWO. To jedna z cech naszego polskiego warcholstwa że lubimy brać sprawy we własne ręce.
Rospuda jest świetnym papierkiem lakmusowym. Pokaże nam czy gadki szmatki o ochronie przyrody i ekologicznym człowieku 21 wieku sa coś warte w tym kraju, czy cały czas mamy do czynienia z pogardą władzy wobec wszystkliego co kłóci się z jej doraźnym politycznym interesem.
Gdybym miał gdybać to pewnie zaczną budować przez rospudę tą trasę w obecnym kształcie i być może po nałożeniu kary przez trybunał unii europejskiej przyjdzie opamiętanie, a być może po raz kolejny okażemy się być Chrystusem Europy.
Ja w każdym bądź razie nie mam zamiaru opowiedzieć się po żadnej ze stron ponieważ czuję się niekompetentnym.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 15:24, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bianka, bardzo mądre słowa. Borowiak, proroctwo ponure, niestety dość realne. Chociaż bardzo nie mam ochoty w nie wierzyć, bo ciągle mam nadzieję, że jednak może zwycięży ludzki rozsądek co do wartości natury. Myślę pozytywnie, nie dlatego, że takie są przesłanki, ale dlatego, że na razie to jedna z nielicznych rzeczy, jaka pozostała do zrobienia.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
morfin
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:10, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ale wydaje mi się że nie musi być tak że zwyciężą jedni a przegrają drudzy. Przecież wszyscy chcą rozwiązać problem tych tirów. Tunel, inna trasa, nie wiem może transport kolejowy? Wydaje mi się bardziej "ekologiczny" powiedzmy. Też nie jestem specjalistą. Tylko że byłem tam kilka razy i te miejsca wiele dla mnie znaczą. Na razie wydaje mi się że niechęć do zmiany trasy jest tylko wynikiem złej woli. Wiadomo, opóźni to rozwiązanie ale czy trzeba wybierać mniejsze zło? Cokolwiek by to nie było. Zło to zło. I śmierć ludzi i potencjalne zniszczenie doliny.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Bianka
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:16, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wiesz, za projekt po prostu też się płaci. Już nie pamiętam kto robił projekt, czy Mostostal, czy kto, ale napewno za taki projekt zgarnął sporo kasy. A teraz trzebaby opłacić nowy projekt. By założyć w Augustowie biuro, już niektóre firmy poniosły koszta. Za roboty geodezyjne płaci się niemało.
Wiele już wydano pieniędzy na ten kontrakt- stąd niechęć do zmian w projekcie.
Tunel byłby lepszym rozwiązaniem, tak.
pozdrowienia,Bianka
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Szerszen
Głos Gaju
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:39, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Bianka napisał: | Najprościej byłoby uznać Naturę za boga- wówczas nie miałbyś tego dylematu.Zmiana pogody byłaby zmianą nastroju Boga.
Co do krzyży...Moim zdaniem jest taka krzyżowa manifestacja żałosna. Tak jakby ludzkość nawet już w XXI wieku nie mogła zrozumieć tego,że wszelkie wojny i spory prowadzą możni tego świata po to by stać się jeszcze bardziej możnymi a by nie musieli walczyć sami wykorzystują wartości, ideały, religie i czyste (bo takie w które się wierzy) poglądy - "zwykłych" ludzi. Jeśli ktoś chce więc być bożym bojownikiem, niech będzie, ale żal mi jego małej świadomości co do faktów.
|
Nie najprosciej. Byloby to neizgodne z mitologia germanska, gdzie natura stoi ponad Bogami, ktorzy podlegaja jej prawom - w tym rowniez smierci. Chrzescijanin moglby powiedziec ze zaprawde slabych Bogow sobie wybralem
A ja uwazam - i to calkowicie serio, ze w naszym laickim swiecie, gdzie wysmiewane przez media sa wszelkie przejawy religijnosci publicznej nalezy podziwiac i szanowac ludzi, ktorzy sa w stanie ja nadal okazac.
Tak, wiem media przedstawia to jako "przegiecie", "smiesznostke", "zniesmaczenie" ale w zasadzie czemu? Dla tych ludzi to walka o cos w co wierza. Jeden z przejawow religijnosci w zyciu spolecznym, jakby nie bylo i to tej, na ktorej brak tak niektorzy narzekaja. To ze chcieli zaangazowac do tej walki swego Boga i wiare, zasluguje na szacunek, bo to znaczy ze jest to dla nich naprawde istotne.
Byl czas - nie tak dawno jeszcze, ze w chrzescijanskich domach przy wejsciu byl krzyz z malym pojemnikiem z woda swiecona. Wchodzac mowilo sie "pochwalony" i czynilo znak krzyza - gosc wchdzil do domu "z Bogiem". Ten czas juz pewnie nie wroci, ale jesli zabronimy (w imie czego??? - jesli juz mowic o szargaiu swietosci i symboli religijnych to najpredzej przez media, ktore pokazuja to co chca pokazac i tak jak chca pokazac.) manifestacji z powolywaniem sie na Boga w ktorego wierzymy - co jest tez prosba do niego o wsparcie takiej walki - to ilez tego Boga zostanie chrzescijanom? - "wieczorna modlitwa albo i nie", "niedzielna godzinka w kosciele", "raz do roku Boze Cialo". Zochydzono w ciagu ostatnich kilku lat "wolnosci" ludziom i Boga i Honor i Ojczyzne. Zrobili to politycy, ktorzy nie dotrzymywali gloszonych hasel ale zrobily to rowniez media, ktore przejawy religijnosci pietnowaly i wyszydzaly, czestokroc pokazujac w krywym zwierciadle badz jako informacje wyrwana z kontekstu - ba wykorzystujac to jako forme reklamy dla zjawiska z ktorym dani ludzie walczyli. Fenomen radia Maryja pokazuje ze ci ludzie, z ktorych zwykly media publiczne sie smiac maja olbrzymia sile przebicia - i to decyzyjnego. To ze mozna nimi sterowac to inna sprawa, ale to po czesci schemat tej wiary, ktora narzuca autorytety i zwalnia z myslenia.
Nie drwie z symboli - zadnej religii, ale mam swoje zdanie. Wcale bym sie nie martwil, gdyby udalo sie (niestety Stolica Apostolska miala wlasne zdanie i media tez) Chrystusa obwolac Krolem Polski - w koncu moze wrocilaby rownowaga przy obwolanej Krolowa Polski Marja bylby i Krol. Patrze na to jako poganin, ktory docenia wage pierwiastka meskiego i zenskiego. Moze to idiotyczne ale paradoksalnie mogl byc to jeden z madrzejszych projektow obecnych elit - patrzac pod katem duchowym - nawet jesli nie wiedzialy tak naprawde jaki moze miec to wydzwiek duchowy.
Dobra dosc klepaniny, i tak nikomu nie bedize chcialo sie tego czytac ze zrozumieniem.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
morfin
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:00, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No cóż przeczytałem jednak, mam nadzieję ze się nie obrazisz masz rację jak sądzę. Dla mnie ważne jest jednak to jakim jest się człowiekiem. Żeby nikt nie powiedział kiedyś o tobie że zrobiłeś mu krzywdę. Choć uważam że mieszanie Boga/Bogów do takich spraw jak Rospuda, jest jakby...hmm sprowadzeniem ich do jarmarcznych wróżek, czy czegoś takiego. Zastanawiam się. Czy Bóg/Bogowie są po to by służyć ludziom? Czy na odwrót a może w ogóle nic z tych rzeczy. Czy można sobie wybrać Boga/Bogów? Są, bo są. Można ich o coś prosić, dziękować. Ja bym poprosił np. nie żeby było tak jak ja chcę, tylko żeby wszystko dobrze się skończyło. W końcu od kiedy człowiek wie co jest dobre? Pamiętam że widzę wszystko z pewnego punktu widzenia. Mojego punktu, który z czasem się zmienia, ewoluuje. Ogólnie rzecz biorąc to Bóg jest we mnie i ze mną. I nie zależnie czy ktoś wierzy w wielu czy Jednego czy Jedną czy w jedną Jedność, Istotę, Ideę, Piękno to nie wadzi mi to wcale. No a "z Bogiem" to nie wiem jak inni ale ja mówię może jestem dziwny no ale co mnie to obchodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Szerszen
Głos Gaju
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:31, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi sie, jesli dobrze Biblie pamietam, ze Chrystusa, ktory dla chrzescijan jest Bogiem interesowaly wlasnie bardziej sprawy wlasnie "drobne i przyziemne" niz podboje Panstw i zmienianie ich kultury.
Obok "Cezarowi co cezara a Bogu co Boga" ma wszak an swym koncie wlasnie pomoc biednym i slabym - tym masom ludzi, ktorzy nie mieli tak naprawde nic poza wlasnym zyciem.
Jarmarczne wrozki zycza sobie zaplaty za ich uslugi, bez wzgledu na skutecznosc. ci ludzie zwyzajnie wlaczyli Boga do sprawy dla nich waznej. Obrazac by moglo uczucia religijne gdyby ten krzyz deptali, pluli na niego, nie wiem, zrobili na nim karykature jakiegos polityka zamiast Chrystusa. Wtedy tak ale dopoki niosa go jako swoj orez do walki dopoty jest to jak najbardziej godne jego wykorzystanie - bez wzgledu na to czy sa "po naszej" czy 'po przeciwnej stronie" barykady.
Bogom sie sklada ofiary - co niedziele wsrod chrzescijan na mszy jest taka ofiara skadana Jahve (uczsetnictwo obowiazkowe w/g przepisow koscielnych) a tak naprawde to codziennie rano i wieczorem przynajmniej w Warszawskich parafiach sa msze - ktore sa ofiara dla Boga chrzescijan. Czy to jest jarmark??? - nie sadze.
Chyba - to moje zdanie - w chrzescijanstwie ludzie sa dla Boga - sa mu podlegli, winni sa mu pokore, czesc i wiele innych rzeczy, wlacznie z zyciem. Wedle mitologii germanskiej ludzie istnieli obok Bogow. Bogowie sa bez wzgledu na to czy ludzie beda dalej istniec czy nie. Sa owszem potrzebni Odynowi do zebrania zastepu wojownikow na czas Ragnaroku ale tak pozatym maja takie samo miejsce w naturze jak inne istoty (Alfowie, Karly, Olbrzymy, Bogowie obu narodow) istnieja wiec "obok" a nie "pod", majac jednakowoz swoja role bardziej w obozie czegos co mozna anzwac porzadkiem niz w obozie naturalnego, dzikiego chaosu. Zdaje sobie sprawe ze to i dluzsza i glebsza dyskusja, juz nie mowiac o tym ze nie na temat Rospudy, wiec mam nadizeje i prosbe ze Keriann wydzieli jakos te watki.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 20:40, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No właśnie już od pewnego czasu śledzę topic i widzę, że zmierza w kierunku może nieco innym, niż początkowo zamierzony, jednak w ciekawym, gdzie dużo wartościowych rzeczy zostało powiedzianych...
Z jednej strony mam ochotę podzielić go na podkategowie Rospuda a działania, Rospuda a duchowość, ale z drugiej... Celtyckki sposób patrzenia na świat ma to do siebie, że nie dzieli krechą tego, co ziemskie i tego, co wewnętrzne, patrzy całościowo, czego bardzo ładny przykład nam tu rozkwitł. Po prostu- jeśli pojawi się jakieś nowe wydarzenie to ktoś, kto się zechce podzielić wiedzą o nim, niech założy nowy temat "Rospuda- fakty" czy coś w tym stylu, tam już nie będziemy dokładać aspektów duchowych, a tu niech zostanie, jak jest.
Szerszeń, masz rację, religia została wyśmiana przez media, nie jest "tredny", ale moim zdaniem to osłabia spłeczeństwo, które przestaje być jakąś integralną grupą (jednostkę zresztą też osłabia) i hołduje temu, co media mają do zaproponowania, bo skoro już wyszydzą dotychczasowe wartości, to ktoś, kto się z tym zgadza, przyjmuje ten nowy autorytet i za nowy system obiera sobie konsumpcję i bycie "na czasie", uważnie śledząc najnowsze trendy- w sumie obce i zmienne jak chorągiewka na wietrze.
Ja widzę to wyrzaźnie na przykładzie międzynarodowego akademika i ludzi z państw teoretycznie "do tyłu"- Muzułmanów, Buddustów, Hindusów, Żydów, którzy ze swoją religią się nie obnoszą, ale i nie kryją, nie szpanują nią, ale są z niej dumni, modlą się, kiedy mają do tego wyznaczony czas, mają ołtarzyki w pokojach, przestrzegają postów i swoich założeń itd. I dla nich to sprawa jak najbardziej naturalna. Żadna skrajność nie jest dobra, fanatyzm na pewno bywa niebezpieczny, ale takie "modne wyjałowienie" też jest chyba ślepą uliczką.
A jeszcze nawiązując, moim zdaniem żadna religia nie zwalnia z myślenia. Żeby naprawdę ją zrozumieć, jaka by nie była, myśleć trzeba. Autorytety mogą w tym pomóc, ale trzeba umieć zakwestionować czyjąś postawę, jeśli sam zaczyna się mylić. Chyba że mówimy o Aird Rhi (Najwyższym Królu), postaci, która u Celtów stała na czele ludu, a jednocześnie reprezentowała to co boskie, analogia w chrześcijaństwie też się pojawia, ale to już zupełnie inna bajka...
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Bianka
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:15, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Przejwy religijności" - Szerszeniu wywołałeś na mojej twarzy uśmiech, ale uśmiech nieco zbyt świadomy, by mógł być wesołym.
Łączenie nienawiści z Bogiem-jakiekolwiek nie byłoby jego imię....To dziwne,że dostrzega się w tym religijność...a może wręcz (pójdźmy na całego) duchowość, co?
O, bogowie...
Wściekli, nienawidzący, rozgoryczeni, zdenerwowani, gotowi wysyłać różne przejawy nienawiści w stronę przeciwników, zaślepieni, rozemocjonowani ludzie idą sobie z symbolami religijnymi, twierdząc śmiało,że Jahwe jest po ich stronie... Brawo! Piękny obraz religijności!
W takim razie...Gloria wyprawy krzyżowe! Gloria inkwizycja! Gloria Wojna Chłopska! Gloria Wojna Trzydziestoletnia! Gloria wojny husyckie! Gloria mordowanie w imię Jahwe! Dziś? Dziś już nie mordujemy, prawda, nowa ewangelizacja i te sprawy...Ale iść z nienawiścią na ustach i w sercu z krzyżem w dłoni na spotkanie wroga? Ot, religijność, przejaw religijności, jak się okazuje.
To ja podziękuję za taką religijność. Nie jestem chrześcijanką, ale z tego co wiem od znajomych chrześcijan, takie chrześcijaństwo jest obrazą ichnich wartości. Taki marsz nienawiści, przez chrześcijan odwołujących się właśnie, jak sama nazwa wskazuje, do wartości głoszonych przez Chrystusa, odebrany został jako obraza jezusowego prawa miłości, pokory i cierpliwości. Chrześcijanie czytający prawa, testament i pojmujący głęboko swą religię- nieco głębiej niż Ty na to patrzysz-msze,opłatki, napisy na drzwiach- z niesmakiem patrzyli na te marsze z krzyżami i zniczami.
Religia to tylko religia-nieczego niezwykłego w niej nie ma, ona tylko pokazuje tobie, co w jej imię możesz robić, lub czego robić nie możesz.Jest to sterownik, lonża na której daleko nie pogalopujesz. Ale religia może być też wymiarem duchowym człowieka, ale wówczas nie jest już religią a wiarą.
Chrześcijanie dla których ich religia jest również wiarą, oburzeni są wykorzystywaniem ich symboli przez pełen nienawiści i rozentuzjazmowany niezdrowo tłum- a ja jestem zażenowana takim postępowaniem, choć emocji moich to nie porusza, gdyż wierzenia, religia i wiara i cześć wobec Jahwe są dla mnie zbyt obce, bym mogła czuć,że ktoś "kradnie" mi mojego boga, i mówi,że jest on po jego, a nie po mojej stronie. Nie. Ale jestem zniesmaczona..
Tak jak pisze Keriann- to, co na pokaz, jest żałosne.Ukrywanie się ze swoją wiarą zaś jest tchórzostwem.
A ludziom zawsze jakoś trudno zdobyć się na równowagę....w poglądach również. I w działaniach.
No i pozwól,że przekleję, ponieważ tak właśnie czuję,próbując wytłumaczyć,że nie każdy przejaw religii jest dobrym odczytaniem praw i przykazań tej religii, oraz że nie każdy przejaw religii jest powodem do dumy:
Cytat: | Dobra dosc klepaniny, i tak nikomu nie bedize chcialo sie tego czytac ze zrozumieniem. |
Pozdrowienia,Bianka
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Szerszen
Głos Gaju
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:51, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Bianka napisał: |
Wściekli, nienawidzący, rozgoryczeni, zdenerwowani, gotowi wysyłać różne przejawy nienawiści w stronę przeciwników, zaślepieni, rozemocjonowani ludzie idą sobie z symbolami religijnymi, twierdząc śmiało,że Jahwe jest po ich stronie... Brawo! Piękny obraz religijności!
W takim razie...Gloria wyprawy krzyżowe! Gloria inkwizycja! Gloria Wojna Chłopska! Gloria Wojna Trzydziestoletnia! Gloria wojny husyckie! Gloria mordowanie w imię Jahwe! Dziś? Dziś już nie mordujemy, prawda, nowa ewangelizacja i te sprawy...Ale iść z nienawiścią na ustach i w sercu z krzyżem w dłoni na spotkanie wroga? Ot, religijność, przejaw religijności, jak się okazuje.
|
Nie wiem czy Gloria... postawienie Boga (ktory ejst z nami) kontra nasi wrogowie (z ktorymi jest adwersarz Boga), znamy juz z Zaratustrianizmu wiec na chrzescijanstwo zrzucac winy calej nie mozna.
Chrzescijanstwo to skomplikwoana religia z jednej strony "nie zabijaj" z drugiej miliony, ktore zginely wymordowane w imie krzyza - masz racje, ale to specyfika tej religii. Po czesci moje odejscie od niej bylo efektem takich "paradoksow", z ktorymi nie chcial moj umysl sobie poradzic... ale paradoksalnie patrzac z punktu widzenia poganina, nie widze nic zlego w niesieniu swoich symboli religijnych jako tarczy czy broni przeciwko swoim przeciwnikom - bo to co ci ludzie robia to forma walki (dla mnie). Walka oznacza pewne potrzeby, nienawisc to sa juz emocje, ktore moga byc wygenerowane przeciwko osobom, przedmiotom, wydarzeniom ktore otrzymanie ych potrzeb blokuje.
Nie wiem czy byl to pokaz... media Ci dodadza zaraz przydomek ze bylo to "zalosne", ludzie, ktorzy nie maja odwagi aby tak zrobic beda woleli wyszydzic, stwierdzic ze tak sie nie robi, ba wstawic w to wlasnie szarganie swietosci - tak to sie robi, a potem sa pytania "gdzie jest nasza wiara". Gdzie konkretnie masz tu zniewazenie tych symboli... w swietle ognia znicza??? W niesionym krzyzu???
Czy Mjollnir towarzyszacy mi jest zniewazany przezemnie dlatego ze symbolizuje dla mnie ochrone - i to ofensywna, bo ma odganiac to co zle dla mnie.
Ludzie mordowali sie przez lata w imie roznych idei (zazwyczaj chodzilo o pieniadze), niekoniecznie chrzescijanie. Poganscy wojownicy niesli swoje symbole religijne i recze Ci ze wierzyli tak samo jak Chrzescijanie, ze ich Bogowie sa znimi i dadza im zwyciestwo. Moze nie walczyli za wiare (czy aby na pewno??? a poganskie powstania przeciwko chrystianizacji???) ale o lupy... ale walczyli razem ze swymi Bogami i co istotniejsze za ich przyzwoleniem (wrozby przed bitwami).
Dla mnie to naturalne, ale ja nie mam chrzescijanskiego ogladu, wiec pewnie patrze z innego punktu widzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
morfin
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:43, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tylko że Jahwe nie jest Bogiem wojny. W jego imię nie wolno nienawidzić innych nie wolno zabijać innych. Wiara zbyt często była i jest przykryciem dla uzyskania własnych korzyści. To ludzie naginają ją do siebie, a powinni robić na odwrót. Wszyscy to wiedzą więc nie bardzo wiem o co jeszcze chodzi a jeśli ktoś nie chce odemknąć klapek z oczu to trudno. Nie ma co się oszukiwać. Bianka powiedziała wystarczająco i dosadnie jak sprawy wyglądają.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Szerszen
Głos Gaju
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:06, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
To co teraz napisze ma kontekst religioznawczy a nie ma na celu obrazania uczuc religijnych. Wiec prosze o dystans naukowy.
Starotestamentowe Oko-za-oko to nie wojna???
To przeciez ten sam Jahve... - jak najbardziej Bog wojny. Ziemia obiecana zostala podbita (jak najbardziej za przyzwoleniem Jahve - dlatego jest napisane ze dal ja narodowi wybranemu). O innych elementach "wojennych" - wlaczajac w to i zmiane pogody na Golgocie, o razeniu wrogow chrzescijanstwa nie wspomne (Szawel... ???)
Chrystus... no tu jest skomplikowana sprawa - bardziej skoncentrowany na leczeniu, pomocy i potrzebach ludzi.
Duch Swiety... na dobra sprawe wpasowywuje sie w kontekst plodnosciowy i wiedzy.
Wypisz wymaluj teoria Dumezila (ogolnie religioznawcza) i trojbostwo - wybacz analogie Uppsalska:
Odyn, Thor, Frey.
=========================
Dla swoich moze to i dobry Ojciec (Sedzia sprawiedliwy ktory za dobre wynagradza a za zle karze - znasz to???) ale z pokojem i miloscia blizniego to ma do czynienia Jego Syn a nie On.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
morfin
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:39, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Również wybacz, jestem chrześcijaninem a nie Żydem. Może dla Ciebie to nie robi różnicy. Poczytaj jeszcze więcej. Szukać daleko nie musisz.
4....
5. Nie zabijaj
6.....
Jaśniej chyba się nie da prawda?
Kochaj bliźniego jak siebie samego. Przykazania miłości Boga i bliźniego. Bóg swoje, ludzie swoje. Nic już nie pisze, nie mieszam się w boje
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Szerszen
Głos Gaju
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:08, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Jasniej sie nie da... zaprawde...
Dekalog moj drogi pochodzi ze Starego Testamentu. Otrzymal go Mojrzesz na gorze Synaj.
Jako Chrzescijanina obowiazuje Cie i Stary i Nowy Testament - wraz z kompletem ich zawartosci i profilem Bostw w nich zamieszczonym.
Naprawde jasniej sie nie da.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/logo_small.gif) Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|