|
|
Autor |
Wiadomość |
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 13:56, 28 Paź 2007 Temat postu: Koty... |
|
|
Na pewno nie raz na osiedlu wiedzieliście bezdomne koty. NIełatwo mają, zwłaszcza zimą. Jakiś czas temu w radiu usłyszałam taką reklamę, do której się przychylam. Jeśli komuś to bardzo nie przeszkadza i sąsiedzi go nie zatłuką- otwierajcie okienka w piwnicach zimą. Taki kicio ma się przynajmniej gdzie przespać. Zeszłej zimy na naszym osiedlu (jeszcze tam nie mieszkałam) kot zasnął na wilgotnym betonie i w nocy przymarzł. Nie mógł wstać, sąsiadka odskrobywała go nożem, rany na łapkach- odmrożone i pokaleczone- bardzo długo się goiły. Koty niszczą myszy i szczury, które roznoszą zarazki. Warto je dokarmiać, ale warto też o nie dbać. na naszym osiedlu koty za darmo się sterylizuje. Funduje to spółdzielnia. Jedyny obowiązek, to wziąć kotkę po operacji na 5 dni, żeby jej się szwy zagoiły w cieple. My się zaangażowaliśmy w osiedlowe ocie spraw, dbamy, jak się da, karmimy, doceniamy, a one swoi zwyczajem mruczą i czyszczą osiedla ze szkodników. Koty są bardzo pożyteczne i przyjacielskie. jasne, że należy zachowywać ostrożnośc i szczególną higienę, nie jeść rękami "po kocie", myć zawsze itd. Ale nie trzeba koniecznie głaskać, żeby pomóc, czasem wystarczy uchylone okienko w piwnicy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wiedzmanna
Głos Gaju
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:36, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ręcamy i nogamy, Keri, podpisuje się pod apelem. Pod warunkiem, że będą sterylizowane. Kilka kiciów w piwnicy znakomicie da sobie radę z gryzoniami, ale nadmiar ich to już zagrożenie - potrafią rzucać się z pazurami i zębami na ludzi. Zwłaszcza na dzieci, przerabiałam już to.
Parę tygodni temu na naszym rancho zagościł czarny kocurek - taki milusi, oczywiście podszedł tylko do czarownicy innych ignorując. Myszy ma tam pod dostatkiem, kąt do spania też, widocznie mu dobrze, skoro siedzi. A jak my przyjedziemy to dokarmimy odpowiednio.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liadan
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 17:24, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
I ja także apeluję. To okropne jacy potafimy być nieczuli względem tak fajniutkich stworzeń. Wiedźmano nie sądze by one od tak zaatakowały człowieka, najwyraźniej mają złe wspomnienia Fajnie jest mieć takiego kicia, który ci miałczy i mruczy na kolanch zwinięty w kłębek, wiem coś o tym mam Frania Keriann ta historia jest okropna, jak można do czegoś takiego dopuśić? Biedny kot...Przypomniało mi się pewne opowiadanie Sapkowskiego o tym jak ludzie potrafią być okrutni i znęcać się nad kotami, mimo iż nie pozbawione jest elementów fantastycznych to polecam bo jednak zmienia spojrzenie na to jak traktujemy słabszych od nas, nie pamiętam tytułu danego opowiadania, ale zawarte było w książce pt. "Coś się kończy coś się zaczyna"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szerszen
Głos Gaju
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:00, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Koty sa drapieznikami Liadan i nie nalezy o tym zapominac. Pozatym nawet te wychowywane od malego traktuja ludzi u ktorych sa jak swoje stado (przynajmniej sadzac po moim) - i jak to w stadzie, moga chciec zwyczajnie zmienic swoja pozycje w stadzie.
Odnosnie kocurow podworzowych - ostatnio pogonilem kota paru g... co se urzadzili do takiej kociej rodzinki "strzelanie" z kulek 6 mm. Jak sie zaczeli odgryzac to zaproponowalem ze wyniose swoja bron i nafaszeruje im tylki sola. Podzialalo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 12:11, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Heh, brawo Szerszeń! My właśnie jesteśmy posiadaczami dwóch- chwilowo- mamy z synkiem- mama po sterylizacji na koszt spółdzielni- idzie w przyszłym tygodniu razem z małym w dobre ręce na wieś. A ja chyba dopiszę do listy zawodów wykonywanych "zaklinacz kotów", bo małego dziś cały dzień oswajam, na początku spędził pół dnia pod szafką, teraz już się najadł i mruczy. Jeszcze tylko odsikać oba- jakoś nie mają ochoty- i wszystko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eileen
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze światłości:)
|
Wysłany: Wto 20:39, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
eh,keriann,żeby tak u mnie w mieście było to samo.... ale tak nie jest:/
mam nadzieję że takie praktyki zostaną rozpowszechnione na całą Polskę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiedzmanna
Głos Gaju
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:14, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
pewnie mają, Liadan... ale to nie powód, by narażac dzieci na ich ataki. Poza tym, zanim zebrałam sie do odpowiedzi, Szerszeń juz wyjaśnił - koty SĄ drapieżnikami. Mam niezbyt miłe wspomnienia ze spotkań z niektórymi kotami. Mimo iz je szanuję i mam do nich sentyment, podchodzę do nich z respektem. Jak do wszystkich zwierzat zresztą.
Nie znaczy to, że jestem nieczuła na krzywdę. Zostawiam resztki jedzenia koło smietnika tak, by koty i psy zjadły je bezpiecznie, balkon mam ob(..)ny przez sikorki - bo całą zimę wisza słoninki. Nawet mam swoista prognozę pogody - jak sikory swiergolą mi pod oknem dopominajac sie o jedzenie, za dzień dwa na pewno bedzie mróz sprawdzone
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liadan
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:18, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Oki, wiem że koty SĄ drapieżnikami Aczkolwiek i tak obstaje przy swoim uważając, że to ludzi z natury krzywdzą koty nie na odwrót I znalazłam opowiadanie, przy okazji szukania innego i daję linka do zapoznania się polecam bardzo, ale to bardzo
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amras
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Śro 11:59, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
U mnie te moherowe berety, za otwarcie okienka w piwnicy gotowe są urządzić publiczną egzekucję. Za to bezpańskie koty szwędają się po klatkach, śpią pod drzwiami na wycieraczkach (doprowadzając mojego psa do stanu przebudzonej Etny) i z tym nikt nic nie robi i wygląda na to że nikomu to nie przeszkadza... Dobrze jeszcze że chociaż nikt się nad nimi nie znęca... I co zrobić jak ma się wokół takich sąsiadów?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szerszen
Głos Gaju
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:57, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Uwierzyc mi na slowo, ze to znacznie lepsze towarzystwo niz szczur wystawiajacy lepek z kibla, w chwili gdy masz zamiar oddac naturze co naturalne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amras
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Śro 13:29, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Szerszen napisał: | Uwierzyc mi na slowo, ze to znacznie lepsze towarzystwo niz szczur wystawiajacy lepek z kibla, w chwili gdy masz zamiar oddac naturze co naturalne. |
Ta.. Szerszeniu ja to rozumiem.. moi sąsiedzi chyba nie... ścigają koty z piwnic, otwarcie okienka to dla nich przestępstwo równe morderstwu, a na koty które bez opieki przesiadują poprostu na klatce, nikt nijak nie raguje, co najwyżej czasem słychać narzekania starych babc że: "znów mi kocur zostawił kudły na wycieraczce..." A koty chodzą głodne, mało kto je dokarmia, często też są chore i wydaje mi się ze co niektóre egzemplarze już nawet nie mają sił na uganianie sie za szczurami, których też jest coraz wiecej z racji tego ze do piwnicy koty mają zakaz wstępu:/. Ostatnio nawet znalałem gniazdko uwite w... piecu elektrycznym który stoi u mnie w piwnicy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|