Glastonbury

Keriann

Glastonbury. Miejsce niesamowite! Wg legend pokrywa się z mitycznym Avalonem. Byliśmy tam z Collachem niedawno i wrażenie jest niesamowite. Miasto pachnie ziołami, kadzidłami i kwiatami, wszędzie podobizny Greenman'a, świeczki, ogrody. Atmosfera naprawdę robi wrażenie, jak całe miasto zresztą. Podobnie wzgórze Tor. najlepsze jest to, że ludzie kompletnie nie wstydzą się medytacji czy wsłuchiwania w miejsce publicznie, są różnych ras i wyznań, siedzą i medytują np. na Wzgórzu czy przy Studni Graala. I każdy to szanuje,wręcz się przyłącza, mówi szeptem. A tabliczki przy wejściu nakazują wyłączanie telefonów komórkowych. Szkoda, że w Polsce nie ma takiego miejsca, a przynajmniej tak zorganizowanego i zadbanego. Chyba, że sami w przyszłości coś takiego zrobimy Wink

Guru Rav

Masz może jakieś zdjęcia tego tajemniczego miejsca? Jesli wolno było w ogóle pstrykać.... Smile

Keriann

Tak, sa na [link widoczny dla zalogowanych] wraz z krótkimi opisami. Wybrałam takie najbardziej charakterystyczne, chociaż w sumie, razem ze zdjęciami z British Museum, gdzie pozwalano cykać fotki bez opamiętania, a było sporo na temat Celtów, wyszlo chyba ze 300 Wink

Collach

hehe, pewnie byłoby tych zdjec i wiecej, ale niestety ograniczenia sprzetowe Wink

Miasto jest rzeczywiscie niezwykle- Monumentalne ruiny, zagadkowe wzgorze Tor i Chalice Well Gardens jako oaza spokoju i miejsce do medytacji, tworza w tym miescie niesamowity klimat. Wszystkiego dopelniaja mieszanki kulturowe i religijne oraz mity i legendy, ktore wydaja sie byc ciągle zywe.

Miejsce w 100% godne odwiedzenia.

Pozdrawiam
Collach

Guru Rav

Brzmi cudownie! Czy łatwo tam się dostać od nas? Może przy okazji dasz kilka wskazówek dla wędrowców na przyszłe wakacje? Very Happy

Pozdrawiam!

Keriann

Trzeba lepiej najpierw znaleźć sobie nocleg. Ja mam przyjaciółkę w Londynie, która zapewnila spanie, z tym, że z Londynu trzeba było dojechać tzw. coach'em, który wyrusza z Victoria Station i turla się 4 godziny. W samym Glastonbury jest hostel- dość niedrogi, jak na nich- po 11 Ł za spanie w sali zbiorowej, przy wygodach jest ciut drożej, ale życzą sobie, żeby rezerwować przez telefon, więc trzeba do nich z Polski dzwonić i płacić kartą kredytową (uuups, a raczej był: może mają stronkę w budowie, ale nie jest aktywna. W każdym razie youth hostel czy hostel- powinno się wyświetlić w google), są też bed&breakfast, ale po 25 Ł od osoby za noc, ciut drogo. Na jednodniową wycieczkę na szczęście nie trzeba noclegu, więc, jeśli masz gdzie mieszkać w Londynie, będzie OK. Aha, jest też chyba gdzies tam camping, ale jak czytałam, dozwolony od 18 lat, więc nie wiem, co oni tam robią Wink

Idril

Ja od czasu przeczytania "Mgieł Avalonu" (których bym pewnie nie znała gdybym nie weszła na Uroczysko:P) cierpię na manię pt. "Muszę pojechać do Glastonbury" Ale to dopiero za dwa lata pewnie bede realizować... Ogladałam wasze zdjęcia, są śliczne i teraz jeszcze bardziej chcę tam pojechać Smile

Keriann

Hehe, ja czekałąm 8 lat, zanim mi się udalo dotrzeć. Fakt, że zupełnie inaczej sobie wyobrażałam miejsce, jednak w rzeczywistości też jest niesamowite! I można odnaleźć zakątki opisywane w książce. W głębi duszy miałam nadzieję na chociaż kawałek wody, niestety, cała wyschła, nie ma już bagien, ale sama atmosfera godna odwiedzenia.

Idril

Ojj... Bo moze ta woda sie ukrywala przed ciekawskimi turystami:P
Łaaa 8 lat??? Ja bym tyle nie wytzrymala:)
Rzucam sie do Galstonbury za dwa lata i nie ma ze bede dluzej czekac:D

Keriann

Ja tez nie chciałam czekać, ale przeciwności losu ciągle się piętrzyły, nawet, jeśli wszystko miałam już załatwione, odwoływano akurat podróż i oddawano mi pieniądze albo działo się coś innego. Cóż, w każdym razie jeśli coś zaplanuję... Wink

W końcu pojechałam. Z większą wiedzą, doświadczeniem, chyba w odpowiednim momencie. A co do wody, jest tylko Studnia. Albo aż Smile

Idril

Haha!!! to teraz pozostaje nam czekac na bardzo mglisty dzien i bedziemy biegac albo dookola studni, albo w miejscu gdzie byla woda to moze trafimy do Avalonu:P
Jeju, ja jestem taka strasznie optymistyczna:D
łajć ja mama nadzieje ze nie bede miala przeciwnosci losu:)
Wogole mam tajne plany zeby sobie cala Wielka Brytanie i Irlandie pozwiedzac...

Keriann

Oj, to ciii... Bo Ona się aktywnie broni przed kolejnymi inwazjami Wink

Będziesz sobie musiała zapewnić też niezłe zaplecze funtowe, środki transportu niestety do najtańśzych u nich nie należą...

Idril

Hmmm... W takim razie zostane milionerka:D Bedzie mnie stac na srodki transportu:P A wogole to jest sznasa, ze w maju pojade do Irlandii:) Niach!

Keriann

Super! W dodoatku w maju- bardzo znaczący miesiąc w irlandzkiej mitologii Wink

Trzymam kciuki Wink

Idril

Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć Razz

Mam nadzieję, ze sie uda... Jejiu jak ja strasznie chce do tej Irlandii pojechać Smile

Tylko troche szkoda, ze to taka zorganizowana wycieczka bedzie - fajniej byłoby samemu sie powłoczyć Very Happy