Kryształy

Keriann

Jedną z dziedzin niekonwencjonalnego lecznictwa jest terapia kamieniami. Opirać się ma na unikalnym promieniowaniu elektromagnetycznym (czy jeszcze innym?) poszczególnych minerałów, co z kolei wpływa na pole elektromagnetyczne/ Energetyczne danego człowiek. Coż, czy faktycznie jest to elektromagnetyzm- trudno stwierdzić, moim zdaniem chodzi o inny rodzaj promieniowania, bliżej naukowo niezdefiniowany, jak to jest w przypadku tzw. aury. Chyba, że ktoś może bliżej zdefiniować aurę? Doczytał czy odkrył? Byłoby super.
Wracając do tematu, czytałam, że szczególnie dobroczynny wpływ mają kryształy górskie. Na ból głowy zwłaszcza. Najlepszy efekt osiąga się kładąc podobno kryształ bezpośrednio na skórze, na czole- uprzednio umyty w chłodnej wodzie- tu już zahaczamy o szamańską spuściznę związaną z oczyszczaniem, jak sądzę.
Jeśli ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z gemmoterapią albo też w ogóle z kamieniami, jako czymś więcej niż skała- piszcie.

Anna Belica

Ludzie, którzy widzą aury, mówią coś o kolorowych mgiełkach i chmurkach, które oddają nastrój. Chyba chodzi o to, że idzie ktoś zazdrosny, a oni widzą wokoło niego np. żółtą mgiełkę. Nie mam tego daru

, niestety, więc nie wiem, czy taka aura jakoś oddziałuje. Zapewne tak, nawet na ludzi całkiem ślepych na aury, jest przecież empatia. Można wziąć pod uwagę też rodzaje promieniowanie-rad promieniuje, czemu krzem, czy węgiel ma być gorszy?

gail

Kryształ górski rzeczywiście działa na ból głowy (zmniejszając go, oczywiście). Najlepiej, gdy jest chłodny, stąd pewnie to mycie w chłodnej wodzie - wtedy przynosi dodatkową ulgę. Najlepiej przyłożyć go do skroni lub troszeczkę powyżej punktu pomiędzy oczami (nad nasadą nosa, gdzie jest tzw. trzecie oko). Nie mam pojęcia, na jakiej zasadzie on działa, ale wiedzę o nim przekazała mi mama, której z kolei powiedziała to je mama Very Happy

Taka stara metoda Wink

Sprawdzona, na mnie!