|
|
Autor |
Wiadomość |
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 16:12, 27 Wrz 2006 Temat postu: Ludy Nordyckie |
|
|
Tak popularne, nie może zabraknąć tu dla nich miejsca. Zwłaszcza w kontekście wzajemnych zetknięć tych ludów z kulturą Słowian czy Celtów. I w kontekście ich przebogatej mitologii. Wiem, że mamy tu ekspertów, od których można się sporo nauczyć, więc na początek zachęcam do rzucania luźnych spostrzeżeń i sugestii, z których do ciekawej dyskusji już blisko Może na początek ja rzucę sugestię, a propos funkcji duchowych. U Celtów- wiadomo, całą robotą- leczeniem, przepowiadaniem, doradzaniem, sądzeniem, modłami zajmowali się druidzi. Jak to było u ludów nordyckich? Może ktoś ma ciekawe informacje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Krucza
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 20:48, 03 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Z tego co wiem, "kapłanowaniem" zajmowała się głowa rodziny tudzież najznaczniejszy człowiek w osadzie; sądzeniem i doradzaniem rada najstarszych i najmądrzejszych członków społeczności; przepowiadaniem volvy,runiści, adepci seidr i spae, oraz "cywilne" osoby którym zdarzały się np. sprawdzające się sny; zaś leczeniem wymienieni już runiści, seidr i spae, no i oczywiście większość kobitek, które w jakimś zakresie znać się na tym musiały.
Ale specjalistą od "nordyckich klimatów" tak czy siak jest Szerszen i zapwne wie więcej na ten temat
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szerszen
Głos Gaju
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:53, 03 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
E tam zaraz specjalista... powiedzmy ze "poszukiwaczem"
Dodaj jeszcze magie wojenna
W duzym uproszczeniu dobrze
Faktem jest ze przynajmniej na poczatku nie wytworzyla sie u Germanow wasko wyspecjalizowana i zorganizowana klasa kaplansko/magiczna. Byc moze jej zalazkiem byla slynna swiatynia w Uppsali, niemniej chrzescijanstwo juz stawialo swoje kroki na tych terenach i c.d. to juz bybylo gdybanie "co by bylo gdyby".
Osobna sprawa jest iz nie rozdzielalbym volv, runistow, seidhr/spae, etc.. etc.. powod jest prosty zarowno ziola i ziololecznictwo jak i runy oraz techniki transowe i wieszczenie byly ze soba najprawdopodobniej powiazane. W jaki sposob - to juz jest temat rzeka i na dlugie plomienne dyskusje. Nie jestem pewien czy na forum w zalozeniu o Celtach a nie Germanach.
Glowa rodziny (domyslnie mezczyna, ale w jego zastepstwie rowniez kobieta) pelnila czesto funkcje kaplanskie/magicze i decyzyjne - wedle swoich umiejetnosci i predyspozycji.
Podobne funkcje jak glowa rodziny mogl pelnic wodz podczas wyprawy. Slynny "ek erilaz" tlumaczony w kontekscie ezoterycznym jako "runemaster" najprawdopodobniej byl okresleniem zblizonym do angielskiego jarl, i oznaczajacym po prostu wodza i z "runemasterem" nie mial a priori wiele wspolnego - co nie implikuje iz niektorzy z wodzow nie stosowali magii podczas wypraw (w tym runicznej).
Zgromadzenie zwane Thingiem (do dzis zreszta jako spuscizna po tamtyh czasach istniejace jesli dobrze pamietam na Islandii) mialo uprawnienia bardziej zarzadzajace cywilne - wojny, rozsadzanie spraw miedzy rodami etc... - przy czym na decyzje - np. w sprawie wojny - mialy wplyw rowniez wrozby. W druga strone mialo rowniez prawo decyzji w zakresie religijnym - germanie zostali czesciowo schrystianizowani wlasnie "uchwalami thingow".
Acha i jeszcze jedno:
Nie ma jednoznacznych dowodow na to iz Run uzywano do wrozenia, sa dowody sugerujace iz byly uzywane do czynnosci magicznych i religijnych (lecznie, zabijanie, ochrona, uswiecanie przedmiotow, magia milosna i plodnosciowa etc... etc...)
Uff...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 11:36, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmm, a takie coś, jak śluby np? Jak to się odbywało? Są jakies dane na ten temat- kto przewodniczył, co było istotne, jaki rytuał? Wiem , że wnikam, ale ciekawość... to momentami nie jest chyba taka zła cecha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szerszen
Głos Gaju
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:45, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Przykro mi ale wiecej mam danych (sic!) o pogrzebach i pochowkach niz o slubach.
Wiem jak to w/g teorii (bo na zadnym nie bylem) Asatryjczycy robia obecnie, ale obawiam sie ze archeologia ma cesciej do czynienia z pochowkami niz z danymi o slubach.
No chyba ze chcesz info "jak sie zdobywalo zone" z mitologii - mam pare ustepow
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 20:05, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
uhuhu... ja nie chę jeszcze umierać! )) Mimo wszystko jednak temat pozostawiam aktualny, jakby ktoś coś wygrzebał. Nie- pogrzebał
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szerszen
Głos Gaju
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:36, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Temat mam jeszcze do przepracowania, ale znalazlem przynajmnej fragmenty...
nieoceniony Tacyt wspomina w swoim opisie Germanii:
" 18.
Yet the laws of matrimony are severely observed there; nor in the whole of their manners is aught more praiseworthy than this: for they are almost the only Barbarians contented with one wife, excepting a very few amongst them; men of dignity who marry divers wives, from no wantonness or lubricity, but courted for the lustre of their family into many alliances.
To the husband, the wife tenders no dowry; but the husband, to the wife. The parents and relations attend and declare their approbation of the presents, not presents adapted to feminine pomp and delicacy, nor such as serve to deck the new married woman; but oxen and horse accoutred, and a shield, with a javelin and sword. By virtue of these gifts, she is espoused. She too on her part brings her husband some arms. This they esteem the highest tie, these the holy mysteries, and matrimonial Gods. That the woman may not suppose herself free from the considerations of fortitude and fighting, or exempt from the casualties of war, the very first solemnities of her wedding serve to warn her, that she comes to her husband as a partner in his hazards and fatigues, that she is to suffer alike with him, to adventure alike, during peace or during war. This the oxen joined in the same yoke plainly indicate, this the horse ready equipped, this the present of arms. 'Tis thus she must be content to live, thus to resign life. The arms which she then receives she must preserve inviolate, and to her sons restore the same, as presents worthy of them, such as their wives may again receive, and still resign to her grandchildren."
W skrocie:
1. jedna zona (byly rozwody ale na raz jedna z wyjatkiem wypadkow malzenstw "statusowych")
2. najpierw dar sklada zonie maz - jeszcze przed slubem - jest to wojenny rynsztunek.
3. zona odwdziecza sie darem z podobnego asortymentu podczas slubu, na znak ze bedzie walczyla razem ze swoim mezczyzna
4. no i oczywiscie uczta...
samo podejscie do slubu bylo ukladem laczenia nie tylko mezczyzny i kobiety ale rowniez ich rodzin.
Tyle Tacyt, niejako potwierdzajace slady znajdujemy rowniez w mitologii:
Legenda o Rigu podaje takie elementy slubu:
dla klasy chlopow/niewolnikow (w zal. od tlumaczenia):
10. Przyszła do ich domu, na krzywych nogach,
poranione były jej stopy a ramiona słońcem spalone,
płaski nos miała, imię jej było Thir (służka)
11. Wkrótce w południe, razem siedli,
Thrael i Thir obok siebie w izbie,
szeptali wesoło, a łoże było gotowe,
i tak minął dzień.
dla wolnych kmieci:
20. Przywiózł na koniec do domu Pannę
z naszyjnikami, w skórzanej sukni,
ożenił z nią się, Snorr ją wołali,
W welonie była, gdy pierścieniami się zamienili
razem zamieszkali, dzielili łoże,
tworząc rodzinę
dla wladcow:
35. Rządził samotnie
na ośmiu wioskach
bogactwa dzielił, swym poplecznikom
skarby i złoto,
i piękne konie
pierścieni ni łancuchów nie skąpił
36. Przybyli możni
przez wielkie morze
przyszli do dworu,
gdzie Hersir rządził
tam też znaleźli
cudowną damę, piękną i zgrabną
Erną ją zwano
37. Zaprosili ją pięknie,
i przywiedli do domu,
w którym Jarl mieszkał,
przybyła w welonie
i żyli razem, w olbrzymiej zgodzie
szczęścia zaznali do późnej starości
[przeklad wlasny]
==========================
Osobnym mitem, rowniez wspominajacym o slubie jest legenda o Thrymie, w ktorej olbrzym za zwrocenie skradzionego mlota (pod postacia daru weselnego) chce poslubic Freye, ale zamiast niej Bogowie przebieraja za Boginie Thora.
To ostatnie sugerowaloby iz Panna Mloda chyba faktycznie miala "szczelny welon" podczas zaslubin... albo ze u olbrzymow kobiety tez mogly miec brody, chyba ze Brisingammen mial moc nie tylko "upiekszania"
Moze skleje to w jakis art. na runy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keriann
Administrator
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 19:23, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Super! Punkt 2) i 3) są BAAAARDZO na miejscu! Do przeczytania i zastosowania. (Niniejszym poczyniłam delikatną aluzję... ;>)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|