Sekta ;)

Nathaira

Hmm nie wiem czy powinnam zaczynać ten temat, ale jakoś no nie mogę się powstrzymać... Moja kumpelka, która wie, że interesuję się druidyzmem, ostatnio powiedziała do mnie coś takiego: "Ten cały druidyzm to jakaś sekta. Oglądaliśmy na religii film o sektach i tam było właśnie o druidyzmie! Jacyć nadzy ludzie, lub w białych szatach no i kobiety o rudych włosach tańczyli sobie i skakali wokół ogniska, potem pili jakiś napój, a podając sobie kielich z rąk do rąk... całowali się ( nie zważając na to czy całują osobę tej samej płci, czy przeciwnej)" Ja mojej koleżance na to, że druidyzm na pewno nie jest sektą, ale co do opisanej sytuacji... właściwie nie wiedziałam co powiedzieć... Czy takie (nie wiem nawet jak to nazwać) rytuały zdarzają się wśród współczesnych druidów? bo ten film rzekomo właśnie ukazywał druidów współcześnie.... Nie wiem sama co o tym myśleć. Może ktoś bardziej oświecony w temacie mi wytłumaczy? Wink

Keriann

Odpowiedz: no fakt, za rude włosy w średniowieczu mogłabym nieco oberwać. Hmm.. całowanie osób przeciwnej płci- a nie zdarza się Twojej koleżance na powitanie kumpelki czy mamy cmoknąć w policzek? Wink

Rytuały są, jak najbardziej, ale te, przynajmniej, w których ja uczestniczyłam, nie mają nic wspólnego z czymś, cop określa się "nowym ruchem reeligijnym". Są to raczej obchody świętowania zjawisk przyrody, medytacje, wspólne śpiewy i tańce- czyli celebracje bliskości innych osób, wspólnego porozumienia i celów.
Owszem, wielu druidów jest neopoganami (choć nie jest to wyznacznikiem druidyzmu, po prostu tak się składa ze względu na pokrewność zainteresowań). Jeśli taka grupa neopogan jest "zorganizowana", ma "guru" itd.- możliwe, że zostaniee określana sektą, ale pojęcie dalej nie dotyczy druidyzmu. Być może jakaś grupa, bazując na druidyzmie, określiła się mianem "współczesnych druidów" i faktycznie stworzyłą sektę, ale takie sekty są nawet w obrębie chrześcijaństwa i nie mówi się przecież na ich podstawie, że całe chrześcijaństwo to sekta ;>
Jeszcze jakiś czas temu na portalach chrześcijańskich istniała miła informacja nt. druidyzmu, tłumacząca, dlaczego nie jest on sektą. Obecnie zniknęła, myślę, że dlatego, iż fascynacja czymś "innym" często osiąga skrajne formy i w taką sektę może się przerodzić nawet coś, co początkowo nią nie jest. Wystarczy wspomnieć parę duchownych z Pensylwanii, która zaadaptowałą "druidzkie" rytuały do liturgii nabożeństw wg własnego widzimisię, następnie musiała odwołać swoje poczynania, źle świadcząc o chrześcijanach i o druidzkiej filozofii- poprzez wypaczenie tego, co robili i nieadekawatne posługiwanie się nazwami (nie wiem, jak można łączyć "druidyzm" z osobiście wymyśloną "kobiecą eucharystią"...). Oprócz wzmianek na temat tego spektakularnego wydarzenia w portalach chrześcijańskich nie ma nic nt. tego, że druidyzm może być sektą. Są wypowiedzi dotyczące grup neopogańskich, jednak trzeba zachować rozsądek i rozeznanie, nieujednolicając czegoś, bo ci i ci palą ognisko na przesilenie. Chrześcijanie też palą- świecę na wigilijnym stole chociażby. I jakby się mocno przyjrzeć, to wspólną symbolikę się znajdzie Wink

Keriann

A a propos- film pewnie nakręcono w USA. A czego tam ludzie nie wymyślą i ile ma to wspólnego z korzeniami wczesnej Europy... raczej nie trzeba tłumaczyć.

Szerszen

no i dodajmy ze dla niektorych "ojcow" KRK wszystko co nie jest KRK jest w zasadzie sekta.

Podobne filmy moznaby nakrecic - uwierz mi i prezentujac spotkania i wyjazdy oazowe, jak najbardziej "poprawne politycznie"

Sannah

Ja spotkałam sie okresleniem "sekta" od samego człeka który interesuje sie druidyzmem.

Nathaira

Nie powiem, że mnie uspokoiliście, bo nigdy nie sądziłam, że druidyzm jest sektą. Wink

Napisałam to raczej po to by troszkę przybliżyć opinię niektórych ludzi... Sad

No ale cóż. Różni ludzie, rózne poglądy, nawet jeśli mało uzasadnione trzeba się z tym pogodzić Razz

Hmm kwestia pocałunku nie jest w sumie taka istotna, ale to nie był pocałunek w policzek Razz

A same rytuały z tego co pisała Keriann są ciekawe i nie sądzę żeby były sekciarskie Smile

Dzięki wielkie!!! Smile

Pozdrawiam!

Sannah

fakt.. ciekawe... Wink

nie wiem sama czemu mnie ciągnie do czegos takiego. druidyzm nie jest sektą... dla mnie nie jest wogle religią co wyklucza to pierwsze.

Keriann

Tak jest, Sannah. Poza tym, ludzie szukają różnych przykrywek dal różnych praktyk. Na pewno nie głosi się w druidyzmie homoseksualizmu! Wręcz przeciwnie (bez urazy wobec ludzi orientacji płci tej samej)! Sekta jest grupą religijną. Nie może być nią coś, co z założenia religią nie jest. To chyba najprościej wyjaśniłam i rozwiałam.
A, Szerszeń, na bazie różnych zjawiskowych ruchów w KRK też niemało sekt wyrosło. Jak to Wiedźmanna napisała - z ostrożna.

Szerszen

sugeruje siegnac do zrodla...

[link widoczny dla zalogowanych]

IMHO w mysl tych zasad druidyzm sekta nie jest. To ze kulty poganskie i neopoganskie maja inne zasady moralne niz KRK to inna sprawa - maja do tego prawo, dopoki nie lamia kodeksu cywilnego lub karnego.

Wiedzmanna

Poczułam się mile pogłaskana zacytowaniem, więc dorzucę swoje wiedzmate przemyślenia. D

KRK garściami czerpał (i czerpie nadal) z obrzędowości pogańskiej zarówno celtyckiej, jak i hinduskiej czy naszej rodzimej słowiańskiej. Czego zniszczyć i zakazać się nie udało - zaadaptowano, lekko zmodyfikowano, przypisano swoim świętym osobom. Pozwolę sobie przypomnieć kilka znaczących przykładów:
- Boże Narodzenie - to nic innego jak YULE, Bogini (Maryja) rodzi Dzieciątko, itd.. itd...
- Noc Świętojańska - Kupała...
- Dzień Zmarłych, czy jak inni mówią Wszystkich Świętych - Samhain, "dziady" słowiańskie do niedawna jeszcze praktykowane na polskiej wsi..

Jako rzecze Keriann - "na bazie różnych zjawiskowych ruchów w KRK też niemało sekt wyrosło. "

Białe szaty... a jaką szatę ma na sobie celebrujący mszę ksiądz? Też można powiedzieć, że facet w kiecce wykonuje jakieś dziwne gesty i śpiewa bardziej lub mniej fałszując ( nie mogłam odmówić sobie nutki sarkastycznej).

Pójdę dalej - harcerstwo - biegają po lesie w krótkich porciętach, słuchają rozkazów i poleceń drużynowego i zastępowego (guru?) obrzędowo rozpalają ognisko, wiążą krąg przyjaźni śpiewając obrzędowe pieśni...

Ja mam na takie paranoiczne wywody ludzi jedną odpowiedź: "zanim coś lub kogoś potępisz - zdobądź na ich temat wiadomości. Łatwo jest skrzywdzić złym słowem, trudniej to naprawić. Nie wyśmiewaj się z innych jeśli nie chcesz, by wyśmiewano się z ciebie. Szanuj poglądy innych jeśli chcesz, by szanowano twoje...." Zwykle działa Smile

Jako rzecze Szerszeń - "maja do tego prawo, dopoki nie lamia kodeksu cywilnego lub karnego."

Pozdrawiam wszystkich w słoneczny dzionek ... "D

Idril

Chyba w zeszłym roku na religii ten sam film ogladalam:D Albo bardzo podobny:P

Keriann

A to ze KRK czerpie z kola roku to moim zdaniem bardzo dobrze. Przyjamniej w ten sposob odczuwa sie jakas cysklicznosc, wiez z natura, choc w formie nieco innej niz kiedys, ale jednak. Sekta w generalnym zalozeniu jest grupa religijna, jeszcze raz podkreslam. W wiekszosci definicji szkodliwa spolecznie. Z obecnym przywodca i zazwyczaj z materialnymi korzysciami jakie ów odnosi. Czesto izolujaca od ludzi innych przekonan. Na spotkaniach bractw rycerskich i innych takich grup tez sie nosi dziwne szaty, spiewa przy ognisku. Jak Wiedzmanna wspomniala- harcerze... A przeciez wiadomo, ze nie jest to sekta! Jasne, trzeba sie wszystkiemu bacznie przygladac, ale trzeba gromadzic wiedze i nie wydawac pochopnych osadow.
Szerszen- dzieki za linka! Bardzo dobrze wyjasnia watpliwosci Smile

Keriann

Ja jeszcze dorzuce definicje:
[link widoczny dla zalogowanych]

borowiak

Kosciół katolicki to rózności opowiadał na rózne rzeczy ze przypomnę:
-wytwarzanie przez żydów macy z krwi porwanych chrześcijańskich dzieci
-wywoływanie przez tychże samych epidemii dżumy poprzez zatruwanie studzien
Czytam teraz książkę A. Sapkowskiego pt. "Narrenturm" jeden z bohaterów, niejaki Urban Horn opowiada jak kościół taktuje heretyków i odszczepieńców. Między innym mówi tak-

"Ale cóż sie okazuje? Co ich (duchownych KRK) rozwściecza? Nie apostazja i bezbożność, nie negacje sakramentów, nie rewizje dogmatów czy zaprzeczenie tymże, nie demonolatria. Najbardziej ich rozjusza wezwanie do ewangelicznego ubóstwa. Do pokory. Do poświęcenia. Do słuzenia. Bogu i ludziom. Dostają szału gdy ktoś rząda od nich wyrzeczenia się władzy i pieniędzy (...)"

Akcja książki dzieje się w 15 wieku. pewne nawyki jednak się nie zmieniają.

Collach

wedlug Kopalinskiego: